Jesteście fanami Naruto? W takim razie dobrze trafiliście! Może nie pożałujecie, że tu zajrzeliście, a więc miłego czytania :) PS żeby było "prawdziwiej" wstawiłam wam na górze pierwszy opening z Naruto, żebyście się mogli lepiej wczuć w treść poniżej ;)
NOTKA NA DOLE :)
*Akcja toczy się, gdy Naruto, Sasuke i Sakura są geninami. Wszystko dzieje się po przerwanym egzaminie na chunnina oraz całkowitym odbudowaniu wioski.*
- Mistrz Kakashi znowu się spóźnia - odparła różowowłosa dziewczyna.
- Jak zawsze... Czy on nigdy nie może pojawić się punktualnie!? - krzyknął z pretensją Naruto, podczas gdy Sasuke jak zawsze trwał w milczeniu opierając się z założonymi rękoma o mur pomostu.
W tym także momencie, jakby znikąd pojawił się znany im mężczyzna z prawie całą zasłoniętą twarzą przez czarną maskę, mający siwe, sterczące włosy.
- Hejka! - rzekł Kakashi mrużąc swoje jedno, widoczne oko i wystawiając dłoń na przywitanie - przepraszam, ale zgubiłem się przy...
- NIE KŁAM! - wykrzyknęła cała trójka.
- Dobrze, dobrze - odpowiedział łapiąc się niezręcznie za głowę, a chwilę potem, stał już na przeciwko nich - mam dla was nową misję, lecz powierzam ją tylko wam.
- Nie idziesz z nami? - spytała Sakura.
- Nie, mam kilka spraw do załatwienia, ale liczę, że sobie poradzicie.
- A więc co to za misja, Mistrzu Kakashi? - krzyczał z podekscytowania Naruto, który jak zawsze był pełen energii i entuzjazmu.
- A więc, pani Tsunade poleciła mi, żebym wysłał was do małego miasteczka za naszą wioską. Jest to miasteczko Shinate, a tam jesteście zmuszeni odnaleźć siedzibe klanu Kasai. Są podejrzewani o zdradę naszej wioski, a wy musicie dowieść czy te plotki są prawdziwe, czy też nie. Uważajcie jednak, są to dobrze wyszkoleni ninja, więc próbujcie wtopić się jakoś w tłok. Szczególnie ty, Naruto
CZYTASZ
Naruto ~ Nowe Przygody || Zawieszone
FanfictionPrzygody, misje, egzamin, przyjaźń, miłość i humor naszych bohaterów. To wszystko znajdziesz tutaj. Jeśli jesteś zwolennikiem anime Naruto, to dobrze trafiłeś/aś. Co się będzie działo, gdy ninja z Konohy jak zwykle wpadną w jakieś tarapaty? I z ja...