Epilog

4K 221 9
                                    

3 miesiące później urodził się Noah Isaac Hathaway.
Ważył około 3,5 kilograma.
Miał ciemno brązowe włosy i oczy po tacie i delikatnie zaróżowione usta po mnie.
Po kilku dniach pobytu w szpitalu zostałam wypisana.
Will wziął delikatnie na ręce Noaha i owinełwszy go w puchowy koc wyszedł ze szpitala łapiąc moją dłoń w swoją.
Byłam wykończona. Ledwo co mogłam iść, ale postanowiłam że chcę byśmy jechali do domu rodziców.
Po godzinie jazdy-którą przespałam-byliśmy na podjeździe białego domu.
Wyszłam z samochodu, a Will wziął na ręce śpiącego chłopca.
Jedną ręką złapał mnie w talii.
Otworzyłam drzwi i weszłam do budynku. Buty zastąpiłam ciepłymi kapciami i weszłam do salonu.
Widok w nim mnie zaskoczył.
Cała rodzina i przyjaciele zjechali się by powitać nowego członka rodziny.
Jer stał w kącie ze swoją dziewczyną. Chris już szedł w naszą stronę ze swoją żoną. Alan stał przy rodzicach przytulając Anę, która była w 7 miesiącu ciąży. Większość watahy trzymała szyld z napisem "Witamy Noaha i mlodych rodziców-szczególnie mamuśkę ;)", a Rick stał obok nich obok góry prezentów.
-Witamy!-krzykneli wszyscy a ja zdziwiłam się że mały się nie obudził.
Mój przyjaciel mocno mnie przytulił, a następnie ruszył do dziecka.
Wszyscy zrobili podobnie.
Po położeniu Noaha zaczęliśmy rozmawiać, śmiechem się i śpiewać.
Skończyliśmy trochę po północy.
Lecz przed końcem dla mnie wszyscy się zmieniliśmy w wilki-oprócz Any i dziewczyn Chrisa i Jera dlatego że obie nie były wilkołakami- wreszcie od 9 miesięcy poczułam ten powiew i uczucie stania ma czterech łapach.
To moje życie.
Ja, Will, Noah i likantropia.

You're Mineحيث تعيش القصص. اكتشف الآن