"Anioł" |L.D| Cz.II // ZAKOŃCZONE

1. Potwór

Minęło pół roku...

*Angela*

Przez ostatnie 6 miesięcy mieszkałam z mamą w Polsce... Tak, w Polsce. Moja daleka kuzynka tu mieszka. Nikt poza mamą nie zna mojej przeszłości, nikt o mnie nic nie wie...

Jeżeli chodzi o szkołę to jest dobrze. Ludzie mnie lubią, ja ich też, ale staram się nie przywiązywać... Nikt nie wie o Leo, nie wiedzą nawet gdzie mieszkałam... Czyli nic. Znają moje imię i nowe nazwisko. Tak, zmienili mi nazwisko, imienia nie dałam im zmienić. Ogólnie to nadal jest prowadzona sprawa przeciwko ojcu Wiki, ale narazie cisza...

Przez ostatni czas chodziłam do psychologa dzisiaj idę ostatni raz... Niby powinnam dalej tam chodzic, ale więcej tu nie wrócę. Tu wszystko wraca... Wszystko co złe... I oczywiście Leo...

Siedziałam na wygodnym fotelu, rozmawiałam z terapeutką, w pewnym momencie kobieta podała mi ołówek i kartkę

- Narysuj coś czego niecierpisz, np. Potwora, którego chciałabyś się pozbyć..- powiedziała z delikatnym uśmiechem. Śmiało wzięłan kartkę i ołówek, lubię rysować, nieźle mi to wychodzi.

Minęło kilka minut oddałam pracę kobiecie, wstałam i podeszłam do drzwi.

- Dlaczego narysowałaś siebie?- obrócilam się i lekko uśmiechnęłam.
- Niszcze wszystko co dobre... Jak znikne, zniknie zniszczenie...- i wyszłam. Nie mam zamiaru się zabić, ale wiem, że lepiej by było beze mnie.

*Leondre*

Minęło dużo czsu... Z dnia na dzień jestem bliżej zwycięstwa... Znaczy tak mi się wydaje. Ta cała sprawa mnie dobiła. Staram się funkcjonować normalnie, ale Charlie już jakiś czas temu zauważył, że mało się uśmiecham i w ogóle... Ehh...

Jedyne co mi przeszkadza to myśl, że ktoś za mną chodzi... Jakiś facet, ale nigdy nie widziałem jego twarzy. Ale nieważne.

Angela... Próbowałem się z nią porozmawiać, spotkać, ale usunęła wszystkie konta przez które moża bylo się z nią skontaktować... Nadal nie wiem o co chodziło... Chyba już się nie dowiem...

Od tamtego czasu miałem jedną dziewczynę, ale chyba tylko chciałem szybciej zapomniec o Angeli, teraz nie mam zamiaru się z nikim wiązać.
Nie dam rady...

No i jest! Ja się podoba?