ROZDZIAŁ 5

2K 265 29
                                    

20 lipiec 2010 r.

Brzuch Baekhyun'a sporo urósł. W końcu był to siódmy miesiąc. Do końca roku, udało mu się ukryć fakt, że jest w ciąży, bo maskował go za dużym mundurkiem, więc nie było widać, że urósł i w spokoju mógł ukończyć klasę, nie narażając się na obgadywanie. O jego odmiennym stanie wiedziała tylko rodzina, Luhan oraz Tao, który dowiedział się o tym przypadkiem.

Pani Byun stwierdziła, że nie warto mówić o niczym dyrektorowi szkoły, bo kazałby go od razu usnąć ze szkoły, a jego mama, chciała, żeby chociaż jedną klasę ukończył.

Luhan zbierał wycinki z gazet na temat ojca dziecka. Baekhyun jak na razie nie chciał o nim myśleć ani rozmawiać na jego temat.

– Chłopaki~!

Baekhyun wraz z Luhan'em zmierzali w stronę kina, gdy z jednego ze sklepów w galerii handlowej wybiegł Tao.

– O cześć! – przywitali się z nim.

– Mam do was pytanie – powiedział chińczyk, uśmiechając się.

– Jakie?

Baekhyun chwycił Luhan'a pod ramie.

– Bo, w ten piątek jest występ EXO w Music Bank i zastanawiam się, czy byście ze mną się na niego nie wybrali. – powiedział szybko.

– Mógłbyś powtórzyć?!

Luhan nie zastanawiał się dłużej, bo jako jedyny go zrozumiał. Poza tym to była odpowiednia chwila do spotkania się z ojcem dziecka i powiedzenia mu o nim, przynajmniej według chińczyka.

– Pewnie, że pójdziemy. Czy trzeba mieć jakieś wejściówki?

Tao pokręcił przecząco głową.

– Mam już trzy wejściówki. Zadzwonię do was później, bo teraz muszę już iść. Pa – pomachał im na pożegnanie i odbiegł w przeciwnym kierunku.

– Zobaczysz Chanyeol'a – zakomunikował Luhan z uśmiechem na ustach.

– Pogrzało cię? – oburzył się Baekhyun, patrząc na niego z wyrzutem. – Nigdzie nie idę.

Nie miał wcale zamiaru spotykać się z ojcem dziecka. Chciał o nim zapomnieć, wymazać go z pamięci.

24 lipiec 2010 r.

Baekhyun po wizycie u lekarza, wszedł do domu, na tyle szybko o ile pozwalał mu na to opasły brzuch. Popędził do swojego pokoju. Była już godzina trzynasta, a on musiał się przygotować do wyjścia. Od trzech dni, drżał w podekscytowaniu, że znowu zobaczy swojego kochanka. Stwierdził, że zaryzykuję i powie mu o ciąży.

Po długich poszukiwaniach odnalazł spodnie, w które się jeszcze mieścił i podkoszulek, który nie opinał tak bardzo jego brzucha. Gdy już się ubrał, umalował się delikatnie, nakładając na twarz wyłącznie krem BB oraz namalował na powiekach czarne kreski.

Dwadzieścia po czternastej przyszedł Luhan wraz z Tao.

Oboje wyglądali wspaniale.

Luhan ubrany był w białe rurki, opinające jego zgrabne nogi, bluzkę w biało–niebieskie paski oraz długi granatowy sweter i oczywiście na nogach obowiązkowe trampki. Przez ramie miał zawieszony czarny plecak.

Natomiast Tao ubrał czarne jeansy z dziurami, białą bluzkę i czerwoną koszulę w kratkę.

– Idziemy? – spytał Baekhyun, gdy skończył lustrować wzrokiem przyjaciół.

Luhan pokiwał głową i w trójkę ruszyli do wyjścia.

– Gdzie idziesz?

Odwrócili się do tyłu, by spojrzeć, kto się odezwał. Tym kimś okazał się Sehun, który stał w drzwiach swojego pokoju z groźną miną. Ostatnimi czasu był bardziej opiekuńczy niż dotychczas. Miał prawie obsesje o stanie zdrowia brata. Najchętniej kazałby mu siedzieć cały czas w domu i nikogo nie przyjmował.

Blind Love | ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz