Drogi K.

53 11 5
                                    

Myślałem, że mi wybaczyłeś,
Choć wina była wspólna.
Miłe chwile mi znów zapewniłeś,
Teraz mi coś wypominasz.
Czemu ty to robisz?
Zemsty szukasz?
Za wspólne błędy nasze?

Nie baw się ze mną.
Tragiczne to będzie w skutkach.
Powiedz mi szczerze czego oczekujesz.
Bo już gubię się w twym rozumieniu.
Czasem biały, czasem czarny.
Bądź choć raz wciąż ten sam.
Powiedz w oczy moje
Co Ci w głowie siedzi.

To co w środku mnie ukryteWhere stories live. Discover now