Los zawsze ze mnie kpi.
Kręci swym kołem śmiejąc się głośno.
Daje odpowiednią osobę,
W nieodpowiednim czasie.
Nadzieję najpierw pobudzi
By chwilę potem ją zabić.Chcę wreszcie spokoju.
Położyć się z kimś.
Przytulić...
Zastygnąć w wieczności...Lecz Los kołem wciąż kręci...
***
Niestety Pan Los (czy jak kto woli Pani Fortuna) mnie nie lubi. Trochę się dziwię, że ten wiersz napisałem dopiero teraz skoro tyle razy w moim życiu coś szło dobrze-źle (po prostu szaro) [Mam nadzieję, że ktoś zrozumie xD].
Pozdrawiam was
~ Wasz Michał / Mermen / Galaktyczny Jeleń xx