Chaos w umyśle

77 15 8
                                    

Niech mnie ktoś otrząśnie.
Ręce wyrwie z barków.
Niech obudzi z  koszmaru.
Czemu cierpię z tego poczucia?
Czy jestem aż tak beznadziejny?
Nie czuję w sobie żadnej wartości.
Jestem tylko gratisem dla życia.
Liczbą jeden w miliardach populacji.

Niech mnie ktoś obudzi.
Mózg mój rozjaśni.
Nie chcę tego czuć.
Nie chcę ciągle płakać.
Beznadziejny ja...
... Nikt...
Od środka to czuję.
Jak ból z bycia gorszym mnie rozsadza.

Nie chcę tego.
Błagam zbudź mnie.
Przytul.
Powiedz, że to nieprawda.
Udowodnij, że nie mam racji.
Proszę...
Tylko tego pragnę.
Chcę być znów spokojny.

To co w środku mnie ukryteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz