Sixteen

4.2K 176 18
                                    

***ZO***

Kiedy się obudziłam było mi cieplutko i wygodnie. Otaczał mnie piękny zapach.
Otworzyłam oczy by spojrzeć w piękne , niebieskie tęczówki mojego ... przyjaciela ...

Przy okazji dowiedziałam się kto jest źródłem tego zapachu. Musze przyznać , że Niall ma dobry gust co do perfum.

Nic nie mówiliśmy tylko spoglądaliśmy sobie w oczy. Ręka chłopaka trzymała moją talię przyciągając bliżej siebie.

- Hej - odezwał się w końcu.

- Hej.

- Jak się spało ? - zadał kolejne pytanie.

- Jesteś cieplutki i musze ci przyznać , że masz talent do przytulania. Już dawno nikt mnie przytulał tak jak zawsze ty to robiłeś. - przyznałam .

- No widzisz , ma się ten urok. - uśmiechnął się cwaniacko. - możemy poleżeć dzisiaj tuuu? Prooszee!

Zaśmiałam się. Ale ja z chęcią z nim tu poleże. Z dużą chęcią.

- Jasne.

Więc tak leżeliśmy nic nie mówiąc. Ale nie było niezręcznie.

Bardzo lubię spędzać czas z Niallem. W ogóle go lubię. Ale muszę przyznać , że się zmienił.

Raz ma dobry humor , raz zły. Wczoraj rano był dla mnie oschły, a potem spał ze mną. Nigdy go nie zrozumiem , ale wiem , że nie potrafiła bym być na niego zła. Od zawsze mam do niego słabość.

Byłam w nim zakochana , gdy niby się przyjaźniliśmy, ale on tego nie wie , przecież by mnie wyśmiał i zepsuła bym naszą przyjaźń. A tego nie chciałam.

***NIALL***

Leżeliśmy sobie , mało co nawet rozmawiając. Nie przeszkadzało mi to. Lubie mieć ją blisko siebie , w moich ramionach.

Wdychałem wiśniowy zapach jej szamponu do włosów. Strasznie podoba mi się ten zapach.

Jestem nienormalny.

Zrobiłem się okropnie głodny .

- Ej ja zaraz wracam , tylko zdobędę coś do jedzenia. - powiedziałem wstając. Dziewczyna przytaknęła.

Wyszedłem na korytarz idąc w stronę kuchni .

Na blacie siedziała Alice i piła sok pomarańczowy.

- Hej - przywitałem się.

- Hej. Jak się spało na moim miejscu?

- Uh no wiesz , bo ...

- Spokojnie nie musisz się tłumaczyć. Widzę że wasze stosunki się polepszyły!- powiedziała z uśmiechem.

Na moją twarz tez mimowolnie wkradł się uśmiech.

- Uwielbiam widzieć cie takiego prawdziwie szczęśliwego. Już dawno nie widziałam tego błysku w twoich oczach. - powiedziała a ja nagle poczułem się dziwnie , bo nie wiedziałem, że to tak po mnie widać.

- Wydaje ci się. Dobra skończmy tą głupią rozmowę. - urwałem zanim poczuje się jeszcze gorzej.

Z szafki na słodycze wyjąłem trzy paczki chipsów, czekoladę , paluszki , M&M'sy i paczkę żelek. Dobrze , że chłopcy zrobili odpowiednie zapasy.

Z tym wszystkim ruszyłem na górę.

Wszedłem do pokoju gdzie dziewczyna leżała przeglądając. Gdy mnie ujrzała , a raczej to co mam w rękach jej oczy zamigotały.

- Mmm Nialler ty zawsze wiesz co dobre!

Rzuciłem wszystko na łóżko i ułożyłem się w pozycji pół leżącej robiąc sobie podwyższenie z poduszki .

Otworzyłem pierwszą paczkę chrupiących pyszności i tak samo zrobiła brunetka z drugą paczką, tylko ona ma paprykowe a ja cebulowe.

Jedliśmy w ciszy , delektując się ich smakiem.

- Takie śniadania mogę jeść już zawsze. W ogóle takie poranki mogę mieć już do końca życia ! - powiedziała. Oboje zawsze lubiliśmy dużo jeść i to chyba się nie zmieniło.

- Obejrzymy jakiś film ? - zapytałem.

Dziewczyna zgodziła się , więc wziąłem jej laptopa i uruchomiłem go.

- Co oglądamy ? - zapytałem.

- Może zrobimy sobie maraton Szybkich i Wściekłych? - O mój Boże , ona jest IDEALNA! Kocham ją! Jest stworzona dla mnie.

Włączyłem pierwszą część filmu i położyłem laptopa między nami.

Cały dzień nam zleciał na oglądaniu , jedzeniu i śmianiu się.

W końcu przyszedł wieczór , więc oboje stwierdziliśmy, że to czas by się ogarnąć. Chciałem juz iść do swojego pokoju wziąć prysznic , gdy zatrzymał mnie głos dziewczyny.

- Ni , dzisiaj tez będziesz tu spał? - zapytała.

- Jeśli chcesz ?

Dziewczyna od razu pokiwała twierdząco głową.

- No to tylko wezmę prysznic i zaraz wracam. - uśmiechnąłem się.

Dzisiaj jet po prostu świetnie. Żadnych zmartwień , nie musiałem myśleć o rzeczach które mnie martwią , bo byłem zajęty z Zo.

Wziąłem prysznic po czym ubrałem na siebie białe bokserki Calvin Klein.

Ruszyłem z powrotem do pokoju dziewczyny.

Leżała juz wykąpana.

Podszedłem do łóżka i wszedłem pod kołdrę obok niej. Brunetka od razu się we mnie wtuliła co mnie zdziwiło ale nie narzekam.

Spojrzałem na jej twarz w dół w tym samym czasie kiedy ona spojrzała na mnie.

Nie wiem kiedy nasze nosy się o siebie ocierały a już po chwili nasze usta zostały połączone. Całowaliśmy się powoli i leniwie , bez języka. Moja dłoń była na jej talii a jej na moim policzku.

Po jakimś czasie oderwaliśmy się od siebie. Dziewczyna wtuliła twarz w moją klatkę piersiową a ja ukryłem nos w jej włosach , wdychając jej piękny zapach ...

Ostatni na dzisiaj , jutro będzie kolejny :) Mam nadzieje , że rozdział się spodoba ♡ !

"Change " ll N.H ✅Where stories live. Discover now