Five

5.6K 234 53
                                    

Ze snu zbudził mnie dźwięk mojego telefonu . Zaspany zerknąłem na wyświetlacz przymykając powieki , na mocne światło .

Gdy w końcu mój wzrok przyzwyczaił się , mogłem przeczytać że to Harry do mnie dzwoni .

- Halo ?

- Siema, Niall. Dzisiaj jedziemy na plażę, wszyscy . Zo, Alice i Martha też będą . Wyjeżdżamy za godzinę .

- Człowieku , wiesz która godzina ? - zapytałem .

- Tak Niall wiem . Jest jedenasta, więc ruszaj ten swój leniwy tyłek, i pakuj rzeczy . Zatrzymamy się na coś do jedzenia , więc tylko się spakuj.

- Ughh, okej . Na razie . - po tym rozłączyłem połączenie.

Poszedłem pod prysznic , aby się trochę obudzić. Ubrałem kąpielówki pod czarne spodenki i założyłem białą bluzkę ,bez rękawów.

Szybko zgarnąłem z szuflady pęk frotek sportowych, i jakieś bransoletki ( oczywiście takie męskie ,nie jakieś wisiorki) , by zakryć nie do końca zagojone rany .

Do plecaka spakowałem ręcznik i portfel. Wziąłem z biurka okulary przeciwsłoneczne i wyszedłem z pokoju

Jest jeden plus tego wyjścia . Na plaży zawsze są fajne laski .

Bylem głodny , więc postanowiłem zjeść coś też przed wyjściem .

Zrobiłem więc sobie czekoladowe płatki z mlekiem .

Był już czas ,by wychodzić , więc zostawiłem talerz na blacie i wyszedłem. Moja mama dzisiaj wraca , więc posprząta.

Na zewnątrz stał już samochód Harrego.
Wsiadłem do przodu i zamknąłem drzwi.
Przywitałem się ze wszystkimi zwykłym "hej" . Z tyłu siedzieli Liam , Zayn i Louis.

Całą drogę oglądałem widoki za szybą .
Chcąc nie chcąc wyobraziłem sobie jak Zo będzie wyglądała w stroju .

- Uuuuu czyżby Horan się zakochał ?! - Wybuchnąłem śmiechem na żarty Harrego.

- To gdzie jedziemy coś zjeść ? - zapytałem . Byłem niemiłosiernie głodny.

- Z tego co widziałem to jadłeś płatki przy blacie w kuchni , obok okna .

- To było dawno . A za chwilę będziemy przejeżdżać obok KFC więc się tam zatrzymaj .

Wszyscy zaczęli się śmiać . Ale mi nie było do śmiechu ! Mój brzuch wołał o pożywienie !

- Dobra Hazz, lepiej się tam zatrzymaj . Bo . . . - zaczął Liam.

- Głodny Niall. .

- To zły Niall - dokończył za Zayn'a Lou .

Westchnąłem tylko .

- Nie moja wina , że mój brzuch nie współpracuje ze mną !

Tym razem także się śmiałem , bo to brzmiało głupio .

Dojechaliśmy do KFC . Zamówiliśmy na wynos , kubełki ostrych kurczaków czy jakoś tam . Jedzenie to jedzenie . Ja wziąłem dwa , a reszta po jednym .

Została nam jeszcze godzina drogi .

W tym czasie rozmawialiśmy jak zwykle o sporcie i zbliżającym się meczu koszykówki . Mieliśmy zamiar się na niego wybrać .

W końcu dotarliśmy na tą plaże .
Reszta była już na miejscu . Po drodze weszliśmy do małego baru, znajdującego się przy wejściu na plażę .

"Change " ll N.H ✅Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt