III. Wolałbym go przytulić niż celować w jego mózg.

2K 151 31
                                    

Wróciłem na rozdroże. Sam skończył przeszukiwać teren. Zrobił to dosyć skrupulatnie. Postanowiłem mu na razie nic nie mówić o tym dziwnym Łowcy. Podszedłem wolnym krokiem udając, że sprawdzam czy wszystko odpowiednio zrobił.

-Nie doceniasz mnie- mój brat był lekko rozbawiony.

-Nigdy w życiu- odpowiedziałem sarkastycznie i klepnąłem go w ramię, "przypadkowo" za mocno. To było tak bardzo "niechcący", że gdy rzucił mi wściekłe spojrzenie zamrugałem nieświadomy i niewinny niczym 30-letnia dziewica więc parsknęliśmy śmiechem.

-Dobra, znalazłeś coś ciekawego?-zapytałem chcąc uniknąć tematu Castiela czy jak mu tam.

-Mmm.. Taa, ślady walki. Tata najwyraźniej bił się z kimś większym i cięższym patrząc na głębokość i wielkość śladów pozostawionych w błocie. Środek rozdroża to ostatnie ślady jakie jestem w stanie wytropić. Brak odcisku opon albo czegokolwiek. Nie rozumiem jak to możliwe. Znaczy nie rozumiem jak mógł tego dokonać człowiek- Sam skończył, wwiercając we mnie wymownie wzrok. Tata ma najprawdopodobniej przepierdolone. Stary idiota. Mógł przecież mnie zabrać ze sobą. Kiwnąłem głową w zamyśleniu.

- Dobra, nic tu po nas. Jedziemy do jakiegoś najbliższego motelu, wynajmujemy pokój na kilka nocy i spróbujemy to rozgryźć od początku. Może ustalimy jakieś miejsce, wskazówkę, cokolwiek.

-Ale pamiętasz, że mam ważny egzamin...- on i te jego kurwa problemy.

- Tak, doktorze Evil- burknąłem, wsiadając do Impali. Sam tylko prychnął.

- Nie ma to jak być porównanym do bohatera gównianego filmu- "Powrót do przyszłości" to klasyk ty zepsuty kurwiu! Pomyślałem ale nie chciałem rozpoczynać kolejnej kłótni. Odpaliłem dziecinkę i ruszyliśmy. Drogę z tym bezguściem filmowym umilało mi AC/DC i gdybym miał lepszy humor właśnie wyłbym "Back in Black". Stukałem rytmicznie palcami o kierownice, kiedy Sam wyłączył piosenkę.

-Whoa!- niemalże urwałem mu rękę patrząc z niedowierzaniem.- Co ty wyrabiasz?!

-Zmieniam muzykę- tego już za wiele.

- Włącz to z powrotem albo zapieprzasz pieszo!

-Dean, to jest prehistoria! Ty to puszczasz z kasety?!

- Ej, to są klasyki. Historia prawdziwej muzyki. Edukuj się jak masz okazję. Poza tym zasady są proste. Ja prowadzę, ja wybieram muzykę, Sammy- dodałem ze złośliwym uśmieszkiem. On w odpowiedzi przewrócił oczami i nałożył słuchawki na swoje uszy. A ojciec mówił, że to ja jestem dziecinny. Włożyłem z powrotem kasetę, podgłośniłem piosenkę i zacząłem wyć na całe gardło.

" Back in Black

I hit the sack

I've been to long, I'm glad to be Back.."

Sam jęknął cicho na co ja jeszcze podkręciłem radio, dalej wyjąc razem z wokalistą.

*********

W motelu otworzyliśmy swoje laptopy i wzięliśmy się od razu do pracy. Sam szukał wszystkich dziwnych zjawisk w okolicy, które mogły wskazywać na obecność demona, a ja dokładnie analizowałem z Google każdą współrzędną z notesu Taty. No dobra, trochę mi pomagały cycate Azjatki. Gdy się uśmiechnąłem pod nosem Sam zapytał jak mi idzie.

-Doskonale, dochodzę do powolnych wniosków. Te współrzędne są momentami wyboiste- odpowiedziałem technicznie go nie okłamując.

- Co ty pierdolisz?!

- Nic. Pomyliłem jedną cyferkę i Google mi pokazało Azję. Zdziwiłem się, bo tata nigdy nie był w Azji , a powinien bo widoki są boskie.

- Czy ty zamiast szukać taty oglądasz pornola?!- Sam krzyknął oburzony.

Wbrew Wszystkiemu ~ DestielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz