Rozdział 10

4.8K 250 11
                                    

Wróciłam do domu około 15:15 w nie najlepszym humorze. Nawet nie próbował się tłumaczyć. Nawet nie zareagował i nie wiem czy byłam na niego bardziej wściekła czy zawiedziona.
- Cześć Zuza.- Nagle z kuchni wyszła Kira z miską popcornu.
- Cześć Kira.- Usiadłam obok dziewczyny na kanapie.- Co porabiasz?
- Nataniel dzisiaj przyjdzie. Jutro mam wolne w pracy, więc najprawdopodobniej zostanie na noc.- Poinformowała mnie siostra. Nataniel to jej chłopak, którego lubię, ale często mnie irytuje. Traktuje mnie jak młodszą siostrę, a sam jest jedynakiem. Chłopak ma 23 lata, więc jest starszy od Kiry o rok. Poznali się na jakiejś imprezie u znajomej i jakoś się złożyło, że się zeszli.
- O której przyjdzie?- Nie zdąrzyła mi odpowiedzieć, bo w mieszkaniu rozbrzmiał dzwonek do drzwi.
- Chyba teraz.- Mówiąc to odłożyła miskę na stół.-Pójdę otworzyć.- Po chwili dziewczyna zniknęła w korytarzu, a ja odpaliłam Tv i zaczęłam skakać po kanałach.
- Zuza ktoś do ciebie.- Usłyszałam głos Kiry. Skierowałam się na korytarz i kiedy zobaczyłam kto stoi w drzwiach automatycznie się spięłam.
- Cześć Zuza.- Kacper ubrany był w skórzaną kurtkę, czarne dresy i tego samego koloru koszulkę z jakimś nadrukiem.
- Cz- Cześć.- Zająkałam się. Była zaskoczona, że po całym dniu on postanowił do mnie przyjść.
- To ja zostawię was samych.- Kira poklepała mnie po ramieniu i skierowała się do salonu.
- Możemy pogadać?- Chłopak zapytał z niepewnością w głosie.
- A mamy o czym?- Zapytałam trochę szorstko.
- Przepraszam Zuza. Przepraszam za to co ci wczoraj powiedziałem i jak się zachowałem. Głupio mi.- Chłopak spojrzał mi w oczy i podrapał się nerwowo po karku. Nie wiedziałam co powiedzieć. Chłopak mnie zaskoczył tym wszystkim.
- Mam bilety do kina. Może chcesz iść?- Przerwał ciszę, która panowała między nami.
- Jasne.- Uśmiechnęłam się do niego lekko co dosyć szybko odwzajemnił.
- To jak? Jedziemy?
- Tak.- Założyłam swoje ukochane glany i oświadczyłam siostrze, że wychodzę.
- Jedziemy na motorze.- Chłopak poinformował mnie czym jedziemy, a ja automatycznie się spięłam. Chłopak chyba to zauważył, bo lekko się uśmiechnął. Wiedział o co mi chodzi.- Spokojnie. Będę jechał w miarę wolno.- Na te słowa odetchnęłam z ulgą. Brunet podał mi kask, który sprawnie założyła, a następnie usiadłam za chłopakiem na pojeździe. Objęłam go rękoma jednocześnie dając mu sygnał, że może ruszać.
***
W kinie bawiliśmy się świetnie. Na początku oczywiście kłóciliśmy się o to na jaki film pójdziemy. Ostatecznie poszliśmy na kompromis i wybraliśmy "Zwierzogród". Tak, wybraliśmy bajkę dla dzieci. Wszyscy ludzie patrzyli się na nas jak na idiotów, bo na film szły same dzieci. Podczas seansu chłopak zabierał mi popcorn, a ja mu kradłam żelki. "Coś za coś." Po wszystkim poszliśmy jeszcze do KFC coś zjeść i spotkaliśmy tak znajomych Kacpra, którzy byli z naszej szkoły. Miałam wrażenie, że dziwnie się na mnie patrzyli, ale to olałam. Po wszystkim Kacper odwiózł mnie do domu.
- Dzięki za wszystko.- Powiedziałam schodząc z motoru i oddając chłopakowi kask.
- To ja dziękuję, że mi wybaczyłaś.
- Spokojnie. Mam tylko nadzieję, że byłeś mocno pijany.- Zaśmiałam się co po chwili zrobił również chłopak.
- Nawet nie wiesz z jaki kacem obudziłem się rano. Kurwa, masakra.- Chłopak zaśmiał się na co ja zachichotałam.
- W sumie trochę ci się należało po wczorajszej akcji.- Powiedziałam żartobliwie.
- W sumie.- Kacper uśmiechnął się do mnie lekko. Lubiłam kiedy się do mnie uśmiechał. Chwila... czy ja właśnie stwierdziłam, że lubię jego uśmiech?! NIE! Co to to nie.
- Dobranoc Kacper.- Powiedziałam powoli odchodząc w stronę drzwi.
- Do jutra Zuza.- Usłyszałam warkot silnika, a po chwili to, że chłopak odjechał.
Weszłam do domu z lekkim uśmiechem.
- Zuzana chodź tu!- Usłyszałam męski głos dochodzący z salonu. Nataniel już jest. Weszłam do pokoju i zobaczyłam chłopaka, który stał obok kanapy skierowany w moją stronę z rękoma skrzyżowanymi na klatce piersiowej.
- Co to był za chłopak?- Jego mina była jednocześnie poważna i śmieszna. Widziałam jak Kira siedząca na kanapie kładzie się i powstrzymuje od głośnego śmiechu.
- Ciebie też miło widzeć Nat.- Uśmiechnęłam się do chłopaka.- To mój znajomy ze szkoły. Jest Ok.
- Jest ok?! Chłopak jeździ na motocyklu, więc strzelam, że nic z niego dobrego nie ma.
- Nat spokojnie. Kacper jeździ ostrożnie. Nie masz się o co martwić.- Zapewniałam chłopaka, który nie zmienił swojego wyrazu twarzy.
- Kacper tak?- I zaraz się zacznie.- Spotykałaś się z nim wcześniej? Gdzie się poznaliście? Znasz jego znajomych? Jak się uczy? Ma plan na życie?- Zaczął zadawać pytania, które mnie osłabiały.
- Nat!- Pisnęłam zdenerwoawana.
- No co? Chyba mam prawo wiedzieć z kim moja siostra się zadaje. Martwię się o ciebie.- Podszedł do mnie i roztrzepał mi włosy. Jego twarz z poważnej zmieniła się w miłą i uśmiechniętą. Spojrzałam na Kirę, która leżała już na podłodze.
- Aż tak cię to śmieszy siostra?- Spojrzałam na dziewczynę, która płakała ze śmiechu.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Mówiłam mu żeby tego nie robił, a on był całkowicie poważny. I ta jego mina...- Kira znowu się roześmiała, a ja z Natanielem staliśmy nad nią i wymieniliśmy się spojrzeniami.
- Idiotka.- Prychnęłam śmiechem.
- I tak ją kocham.- Powiedział Nat patrząc na dziewczynę jak na jakieś bóstwo.
- To ja wam nie będę przeszkadzać.- Poklepałam chłopaka po ramieniu i skierowałam się do pokoju Kamilii.
- Część Kami. Co słychać?- Pytam wchodząc do pokoju kuzynki.
- Hejka Zuza. Jest super. Jutro idę z Alanem do kina.- Powiedziała cała w skowronkach.- A ciebie gdzie wywiało?
- Byłam z Kacprem.- Odpowiedziałam siadając obok niej na łóżko.
- Z Kacprem?! I jak było? Jesteście razem?- Co każdy ma dzisiaj z tymi pytaniami jak Boga kocham.
- Nie, nie jesteśmy razem. Byliśmy w kinie, pogadaliśmy i to tyle.- Wzruszyłam ramionami.
- Wyglądacie razem przeuroczo.
- Ja nie jestem urocza Kamila.- Powiedziałam surowszym tonem.- Po za tym Kacper nie jest moim typem. Jest podrywaczem. Czyli działa według zasady 3xZ.
- 3xZ?- Spojrzała na mnie niezrozumiale.
- Razem z Olką mamy hasło na takich typów."Zdobyć, Zaliczyć, Zostawić". Inaczej 3xZ.
- Może przy tobie by się zmienił?- Na jej słowa prychnęłam śmiechem.
- Kamila zapamiętaj to sobie. Ja i Kacper nigdy w życiu nie będziemy razem. Jesteśmy znajomymi i to tyle.
- No dobra. Skoro tak twierdzisz.- Dziewczyna zrobiła minę jakby miała mnie za idiotkę.
***
Właśnie wychodziłam z łazienki po długim prysznicu. Zerknęłam na zegarek w telefonie, który wsakazywał 21:38. Nie chciałam jeszcze iść spać, więc podłączyłam słuchawki do urządzenia i włączyłam mój ulubiony zespół, którym jest The Gazette. Uwielbiam zespoły typu: Metalica, Nightwish, Nirvana i oczywiście The Gazette. Właśnie zaczęła lecieć piosenka pt."Reila". Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy, aby bardziej wsłuchać się w muzykę. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam ze słuchawkami w uszach.
#############
Mamy rozdział 10! Dziękuję wam za ponad pół tysiąca wyświetleń.
Zachęcam do komentowania i gwiazdkowania ;-)

Zimna SukaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz