Część XIX - Świeżo zerwane kwiaty

21 2 0
                                    

Nie widzisz mojego serca

Patrzysz na mnie jak na worek

pusty worek który chcesz wypełnić spermą

pochwę z kończynami

I nie ma dla Ciebie znaczenia

co robię w życiu

co myślę i czuję

Nie widzisz drżących szarych komórek

próbujących zaimponować Ci

zwrócić uwagę na sprawy istotniejsze


Przesuwając mnie z kąta w kąt

starasz się wmówić rozpłakanemu sercu

że kochasz akceptujesz

a każdy cios jest z miłości

a Twój nóż z którego sączy się moja

jeszcze ciepła krew

to tak naprawdę bukiet świeżo zerwanych kwiatów

prezent na gwiazdkę z zamiarem służenia mi

przez lata


Jeżeli kiedykolwiek

uda mi się znaleźć klucz

zwany odwagą

otworzyć drzwi

i uciec ze świata uzależniającego mnie

od Twojej toksycznej osobowości

Uznam to za cud i uwierzę w każdy

byt transcendentny


A jeżeli kiedykolwiek

zmienisz zaledwie pierwiastek

siebie samego

tak jak wierzę w to od zawsze

to zabierz mi ten klucz

zamknij te drzwi

i pozwól trwać przy sobie

do końca

Sen o KacieWhere stories live. Discover now