I nieludzka naiwność
mym asem w rękawie.
Ulegasz, toniesz, ufasz - jak dziecko,
więc z pustymi rękami Cię odprawię.
Bo Bóg mi dał
do tortur prawo.
"On sam być chciał
otoczony złą sławą!"
więc z pustymi rękami go odprawię.
Niech przyjdzie kat i głowę mi odrąbie!
Może wtedy myśli uciekną choć na chwilę.
Zdążę zapomnieć o dłoniach pustych,
a ku upadkowi się chylę.
Spójrz jasno na świat swój
i Twoją rolę w klęsce życiowej.
Stań w progu, jako trzecia osoba,
teraz na kata przyjdzie kolej.
CZYTASZ
Sen o Kacie
PoezjaPoczątki tego cyklu sięgają pierwszego kwartału 2012 roku, dlatego mogą wydawać się... ot, pokraczne, niezgrabne, przepełnione kiepskimi rymami. Podchodzę do tego bardzo sentymentalnie, a jednocześnie z dystansem. Jest to droga ewolucji liryki w...