Kat - morderca
pozbawił nas serca,
zabrał z oczu sen.
Kat - oskarżyciel
przybył o świcie,
osądził dzieci swe.
Kat - obojętnie
w żyłach krew blednie,
wypuścił topór z rąk.
Ty - zniewolony
usłyszysz łkające dzwony,
ujrzysz jego gniew.
Ty - na krawędzi
poczujesz zapach śmierci,
dotkniesz dłonią dna.
Ty
bez tchu
bez słów
bez mrugnięcia okiem
oddalasz się stąd wolnym krokiem
karmiąc ziemię życia sokiem
i wkrótce staniesz się częścią jej.
YOU ARE READING
Sen o Kacie
PoetryPoczątki tego cyklu sięgają pierwszego kwartału 2012 roku, dlatego mogą wydawać się... ot, pokraczne, niezgrabne, przepełnione kiepskimi rymami. Podchodzę do tego bardzo sentymentalnie, a jednocześnie z dystansem. Jest to droga ewolucji liryki w...