Witaj mój przyjacielu
w naszej wspólnej mogile
Rozgość się a ja
podam herbatę z naszej krwi
przelanej na tym samym szafocie.
Katem był nam świat
Nikt nas nie sądził
Nie obwinił, nie bronił
Zabrano nam nadzieję
i głowy.
Bezpodstawnie oskarżeni
Stanęliśmy na starych deskach
Zapłakały jako jedyne
bowiem lud pragnął rzezi
Ostrze w dół
Posoki rzeka
Sine wargi
śmierć
Żegnaj mój przyjacielu
pamiętaj o naszej wspólnej mogile
I wspomnij czasem ciepło
herbaty z naszej krwi smak
YOU ARE READING
Sen o Kacie
PoetryPoczątki tego cyklu sięgają pierwszego kwartału 2012 roku, dlatego mogą wydawać się... ot, pokraczne, niezgrabne, przepełnione kiepskimi rymami. Podchodzę do tego bardzo sentymentalnie, a jednocześnie z dystansem. Jest to droga ewolucji liryki w...