#5

7.9K 373 12
                                    

SKYLER POV:

W pokoju na łóżku siedziała mama i robiła coś na komórce. Ja w tym czasie postanowiła zapisać co się wydarzyło w moim notesie. Wyjęłam go z torby wraz z długopisem, ale nic nie przychodziło mi do głowy, jak w ogóle zacząć.

– Co masz zamiar robić kiedy będę na zebraniu? – spytała mama odkładając sprzęt na stolik.

– Zadzwonię do Leo, mieliśmy iść do klubu – mruknęłam bazgrząc po zeszycie.

– A Isabelle i Alec? Wdają się całkiem mili.

– Izzy jest okay, ale będzie mieć pewnie masę zajęć, a Alec i tak pewnie będzie na zebraniu. Jest pełnoletni – przypomniałam jej.

– No, tak. Jednak chciałabym, żebyś miała ze sobą kogoś stąd. Te kluby różnią się od naszych, tu jest niebezpieczniej. Z resztą po tym co się stało ostatnim razem nie wiem czy mogę cię wypuścić.

– Durny Alec – warknęłam pod nosem.

– Gdyby nie od byłabyś martwa o czym nawet nie chcę myśleć. Ojciec ma rację. Powinnaś zacząć się szkolić. Samo posiadanie steli nie wystarcza.

– I stwierdzasz to teraz? Po 17-stu latach? Całe życie trzymałaś mnie jak najdalej od tego, a teraz tak nagle mam stać się jedna z nich?!

– Nie musisz się nią stawać. Ty nią jesteś – powiedziała. – Wychodzę i zostawiam komórkę. Gdyby ojciec dzwonił odbieraj, jeśli wyjdziesz nie bierz jej ze sobą. Kocham Cię. Powinno nie potrwać dłużej niż do 16.00!

– Jest 13.00! Trzy godziny?!

– Paa – wyszła zamykając za sobą drzwi. Zaraz gdy wyszła chwyciłam za komórkę i wybrałam numer Leona. Niestety usłyszałam pocztę głosową czego się nie spodziewałam. Odłożyłam telefon na bok i postanowiłam, że spróbuję zadzwonić później.

***

Niedługo po tym Izzy wpadła po mnie na obiad choć tym razem nie z nakazu matki, ale z czystych chęci (przynajmniej tak mi powiedziała). W końcu razem siedziałyśmy przy jednym ze stolików i wcinałyśmy frytki. Nagle podeszła do nas jakaś rudowłosa dziewczyna.

– Cześć, mogę się dosiąść? – spytałam.

– Jasne, siadaj – powiedziała Izzy. – Sky, to jest Clary – zwróciła się do mnie.

– Cześć – powiedziałam po czym podałyśmy sobie z dziewczyną rękę.

– Jace na zebraniu? – spytała Isabelle biorąc łyk herbaty.

– Tak, poszli razem z Alec'iem. Był jakiś przybity – odpowiedziała Clary.

– Alec?

– Tak.

– Pewnie chodzi o Magnusa. Przejdzie mu... – mówiła po czym uświadomiła sobie, że także tu jestem i nie bardzo wiem o co chodzi. – Magnus to chłopak Alec'a, pokłócili się – wyznała, a ja w pierwszej chwili myślałam, że się przesłyszałam.

– Chłopak? – spytałam zdziwiona, nie sądziłam, że on mógłby być... Gejem.

– Tak... To dość skomplikowana i osobista relacja, ale i tak wszyscy wiedzą... – wyjaśniła Clary.

– Wasi rodzice też? – dopytywałam.

– Owszem.

– I nic do tego nie mieli?

– Z początku mieli, ale później rozwiedli się i jakoś to zaakceptowali.

– Wow... Nie myślałam, że... Z resztą to pewnie ciężki temat, więc nie chcę nic więcej mówić – wywnionskowałam.

Shadow World // Alec Lightwood //Where stories live. Discover now