23

1.2K 118 20
                                    

- Tak właściwie, to czemu tutaj jest tak ciepło? - pyta Zayn, chodząc dookoła samochodu.

- Zayn, nie mam pojęcia. Tak już jest.

- Dziwne to trochę. - uśmiecha się, wchodząc do pojazdu i kładzie się na materacu. - Mógłbym w takim czymś zamieszkać. Podoba mi się.

- Wyłaź stamtąd, idziemy na spacerek. Raz, raz. - śmieje się razem z Zaynem, wyciąga go i podaje mu swój sweter. - Zakładaj.

- Po co? Przecież jest ciepło.

- Pogoda jest zdradliwa. Nie dyskutuj tylko się ubieraj. - wciska mu do rąk ubranie, patrząc jak mulat się ubiera.

- Trochę za duży, co nie zmienia faktu, że już jest mój. - wystawia do Liama język, łapiąc go za rękę i ciągnie go w którąś stronę.

 - wystawia do Liama język, łapiąc go za rękę i ciągnie go w którąś stronę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wyglądasz uroczo, kochanie. Chodź już.

*

Jakiś czas później

- Wracajmy już, Li. Robi się ciemno, zimno, a ja nie chcę się zgubić.

- Nie odeszliśmy daleko, tam jest nasz samochód, widzisz? - obejmuje go w pasie, wsuwając rękę pod jego sweter i prowadząc go na miejscie.

*

Taki jakiś chujowaty ten rozdział. :<

Ale jeśli wam się spodobał - zostawcie gwiazdkę i komentarz, to motywuje!!

Love you all xx

Nightmare *Ziam*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz