Wbiegłam zdyszana do klasy, rozglądając się dziko w poszukiwaniu dwóch wściekle płonących oczu.
- A...Akashi?!- wydyszałam.- Oh nie, poszedł już...
- Nigdzie nie poszedłem – usłyszałam za sobą głos. Podskoczyłam, krzycząc cicho i odwróciłam się. Akashi stał za mną i właśnie zamykał drzwi sali.- Po prostu nie zauważyłaś mnie, chociaż osobiście otworzyłem ci drzwi...
- Ehm...- bąknęłam, rumieniąc się.
Ok, pora spróbować błagać o życie!
Wyprostowałam się jak struna, a potem skłoniłam najniżej, jak potrafiłam.
- Bardzo cię przepraszam! Naprawdę, nie chciałam cię...!
- Daruj sobie – mruknął Seijurou, podchodząc do okna.
Przyjaciele, wiedzcie, że próbowałam...
- Dlaczego chciałaś rzucić obiadem w Hayame?- zapytał Akashi, siadając na krześle i wskazując mi dłonią te naprzeciwko. Usiadłam posłusznie, jak na szpilkach, i odchrząknęłam.
- B-bo Hayame zrobił mi głupi żarcik...
- To znaczy?
- Wrzucił mi do szafki liścik miłosny i...uhm..
- Liścik miłosny?- Akashi zmarszczył brwi.- Przecież wie, że jesteś moja.
- Ehm... no właśnie, bo on...podpisał się...jako ty.
- Jako ja...- westchnął Akashi.- No i co napisał?
Przełknęłam głośno ślinę, uśmiechając się słabo i odwracając powoli wzrok. Chyba lepiej,
żebym mu o tym nie mówiła...
- Kochanie – powiedział cicho Akashi, przez co natychmiast na niego spojrzałam.- Słucham.
- Ale...
- Nawet nie próbuj – ostrzegł chłodnym głosem.- I nie przeciągaj. Nie traćmy czasu, mów.
- To może ja po prostu ci to...p-pokażę.
Drżącymi palcami sięgnęłam do torby, wyjmując z niej ładną, białą kopertę z namalowaną
błękitną różą. Usłyszałam głośne westchnięcie Akashiego, a kiedy na niego spojrzałam, ten tylko pokręcił głową i wyciągnął dłoń po list.
Siedziałam w napięciu, obserwując uważnie, jak wyjmuje kartkę, rozkłada ją i zaczyna
czytać. Uwielbiałam na niego patrzeć, kiedy to robił. Było w nim coś naprawdę intrygującego, kiedy poświęcał czas czytaniu, jego spojrzenie nabierało nawet dość łagodnego wyglądu.
Kiedy skończył, złożył list i schował go z powrotem.
- Odpowiedziałaś?- zapytał.
Czerwieniąc się jak burak, skinęłam wolną głową.
- Co takiego?
Tym razem pokręciłam szybko głową. Nie było opcji, żebym powiedziała mu o tym, co
odpisałam...
- Rozumiem, że list wrzuciłaś do mojej szafki?- zapytał, a ja znów skinęłam głową.- Przed przerwą na lunch kazałem Hayame przynieś z mojej szafki plan treningu na najbliższy miesiąc, dałem mu w tym celu kluczyk. Rozumiem, że to on ma odpowiedź?- Znów skinęłam głową.- Skąd wiedziałaś, że to on ją odebrał?
YOU ARE READING
Postać x Reader [KnB]
FanfictionOpowiadania z pairingiem Czytelnik x Postać dotyczące anime Kuroko no Basket! ♥ Niekoniecznie muszą być ze sobą powiązane!
Akashi x Reader 1 - Kara
Start from the beginning