Aomine x Reader 4 - Napad z członkiem w ręku

1.7K 60 13
                                    

Nie wiem, czy jeszcze pamiętacie, kiedy prosiłam Was o propozycję różnych fetyszów (fetyszy?) do serii Postać x Reader, ale oto właśnie kolejna z nich!

I... no nie, nie wiem czy kiedykolwiek napiszę Aomine x Reader "na poważnie" xD

~ Yuuki

___________________



- Dobra, jesteś gotowa?- usłyszałam wołanie mojego chłopaka, dochodzące z drugiego pokoju.

- Na pewno powinieneś mnie o to pytać?- zapytałam niepewnie, marszcząc lekko brwi i zagryzając wargę.

- Dobra no, zaraz zaczniemy, ale czy jesteś gotowa?

- No... no chyba jestem – bąknęłam, rozglądając się pospiesznie wokół siebie. Machałam bezradnie rękoma, nie wiedząc co z nimi zrobić. Udawać, że poprawiam makijaż? Czesać włosy? Wygładzać ubrania?!

Kiedy Aomine poprosił mnie, byśmy przy następnych naszych łóżkowych igraszkach odegrali rolę rodem z krótkometrażowego, amatorskiego filmu porno, z początku wydawało mi się, że robi sobie ze mnie jaja. Ale gdy dla żartów powiedziałam „no pewnie, tygrysie", a ten pokazał mi rekwizyty, które zdążył już zakupić (jak się okazało) kilka dni wcześniej, totalnie zdębiałam.

Po tym, co ujrzałam, miałam nadzieję, że dostanę chociaż parę dni na przygotowanie się, ale nie – Daiki „łóżkowe igraszki" chciał tego samego dnia, od razu. Z miejsca.

Stałam więc jak wryta pośrodku pokoju, udając że wcale nie zerkam co chwila na półprzymknięte drzwi. Zaczęłam lekko podrygiwać w miejscu, udając że tańczę do muzyki, którą puściłam na kompie, aby zagłuszyć ewentualne „podejrzane dźwięki". Wciąż jednak zerkałam nerwowo na drzwi, czekając na wejście mojego chłopaka.

Kiedy zobaczyłam jego sylwetkę w szparze drzwi, natychmiast odwróciłam głowę i zaczęłam udawać, że gapię się na wszystko inne. Niezbyt mi to wychodziło, bo i tak całą sobą czułam, że się zbliża.

W którymś momencie, sądząc, że to już odpowiednia pora, zawirowałam wokół własnej osi i udałam, że „nagle" go dostrzegłam.

A był to...

- Nie próbuj krzyczeć, i dawaj biżuterię!

Znieruchomiałam, zagryzając mocno wargi. Wiedziałam, że jeśli parsknę śmiechem, to będzie po mnie, plus mój chłopak śmiertelnie się na mnie obrazi, ale nic nie mogłam na to poradzić.

Aomine założył na sobie czarne dżinsy, czarny t-shirt z długim rękawem i... najprawdziwszą fałszywą kominiarkę. I to byłoby nawet „normalne" zważywszy na scenę, jaką mieliśmy odgrywać, ale problem w tym, że akurat ta kominiarka nie była w czarnym kolorze, tylko w brązowym.

Była dokładnie w odcieniu koloru skóry mojego chłopaka.

- Ah... Aah...- To miał być krzyk, ale wyszło mi z tego niepewne pojękiwanie.- Uhm...

- Co jest?- Aomine wyprostował się, zadając to pytanie „swoim" tonem.

- Musisz mieć tę kominiarkę na sobie?- westchnęłam ciężko, wskazując dłonią na jego twarz.

- Jasne, że tak!- obruszył się.- Przecież to napad! Nie możesz widzieć mojej twarzy!

- Niby tak, ale...- Machnęłam bezradnie rękoma.- Eh, przepraszam. Zacznijmy jeszcze raz, co?

- Dobra.

Aomine wyszedł z pokoju, a ja znów odwróciłam się i zaczęłam udawać, że tańczę. Starałam się zakodować sobie w umyśle, że kominiarka tak naprawdę jest czarna i jest to gigantyczna różnica.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 07, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Postać x Reader [KnB]Where stories live. Discover now