Rozdział 11

374 27 1
                                    

*Audrey POV

Dylan: W takim razie wyjrzyj przez okno księżniczko❤

Me: O FUCK...

Me: Chyba sobie żartujesz?

Dylan: Nie, nie żartuje.

Me: serio jesteś pod moim domem? :o

Dylan: Nie na niby, po prostu wyjrzyj przez okno:)

Me: Nie dam rady, przepraszam powinieneś iść.

Dylan: Nie dasz rady? Stresujesz się?

Me: I to jak, boje sie cholernie.

Dylan: Mnie?

Me: Nie, boję się że coś odwalę i Cię stracę...

Dylan: Awww nie bój się❤, to ja powinienem się tego obawiać bo jestem idiotą haha

Me: Nie zaprzeczę ;p

Dylan: To wyjrzysz przez to okno?

Me: Dobra raz kozie śmierć:")

Odłożyłam telefon na stolik i skierowałam się do okna. Moje serce waliło jak oszalałe, dłonie strasznie się pociły a mój strach był większy niż podczas oglądania jakiegokolwiek horroru. Czułam, że przyspieszyło mi tętno i że w pewnej chwili może mi eksplodować głowa. Drżącymi dłońmi odsunęłam firanki i otworzyłam okno. Wychyliłam się i przed furtką zauważyłam nikogo innego jak Dylana. Mojego Dylana. Na żywo był jeszcze bardziej przystojny i pociągający. Po chwili spojrzał się w moją stronę i słodko uśmiechnął przez co cały mój strach wyparował.

-Ty serio jesteś niemożliwy księciuniu- zaśmiałam się

-Panno Benson to tylko Pani tak na mnie działa- uśmiechnął się.

-Hmm więc co zamierzasz teraz zrobić?- zapytałam chytrze się uśmiechając.

-Wiesz chciałbym mocno przytulić moją brzoskwinkę ale to ogrodzenie przeszkadza mi, może otworzysz?

-A co jeśli Ci nie otworze?- zapytałam.

-Wtedy zrobie to- powiedział po czym przeskoczył przez ogrodzenie. Kiedy już był po mojej stronie podszedł do okna.

-To może drzwi mi otworzysz? Czy będę musiał wchodzić oknem?- zaśmiał się.

-Musisz się natrudzić Romeo- odparłam i potargałam chłopakowi włosy. Odsunęłam się kawałek i chwilę po tym na przeciwko mnie znalazł się O'Brien. Przysunął się i zamknął mnie w szczelnym uścisku.

-Wiesz maleńka na żywo jesteś bardziej seksowna- szepnął mi do ucha przez co poczułam straszne wypieki na mojej twarzy. Odsuneliśmy się od siebie i usiedliśmy na kanapie. Włączyłam film i położyłam się na owym brunecie a on objął mnie ramieniem. Praktycznie wcale nie byliśmy zainteresowani filmem tylko rozmową. Nie brakowało nam tematów, a przez pytania które co chwila zadawaliśmy sobie nawzajem wiedziałam już większość sekretów.

-Jak z twoją girl? Jutro zabierasz ją na randkę więc licze na to że zdradzisz mi wszystkie szczegóły.

-eh niestety tak- Powiedział bawiąc się moimi włosami.

-czemu niestety? Myślałam że cieszysz się z tego powodu.

-Bo tak było ale w końcu zamiast do kina muszę iść pod krawatem do jakiejś restauracji. Ona chodzi na randki tylko w takie oklepane i drogie miejsca- prychnął.

-Szczerze mowiąc to już jej nie lubię, kino byłoby okej a nie ona musi wydziwiać- odpowiedziałam.

-A jaka jest twoja wymarzona randka Audrey Benson?

-Moja? Myślę, że piknik na plaży pod gwiazdami jest idealny, skromny ale ważne że z drugą osobą, albo wesołe miasteczko na poprawę humoru.- zaśmiałam się.

-Byłaś kiedyś na takim pikniku Audrey?

-Nie byłam

-A Chris, nie zabrał cię na taką randkę nigdy?

-Nie zabrał, ale mimo tego sprawiał że każda randka była wyjątkowa. Pamiętam, że przed balem zabrał mnie do altanki na dach budynku i tam uczył mnie tańczyć walca.- mimowolnie się uśmiechnęłam.

- Huh to super- nerwowo odparł po czym złapał moją dłoń i zaczął gładzić ją swoim kciukiem.

- Mam nadzieje, że to wszystko jest warte tyle zachodu, że ona jest warta ciebie- uśmiechnęłam się.

-Też mam taką nadzieje- odparł

-Dylan?

-Mhhhmm?

-Nocuj u mnie

-Nie ma sprawy księżniczko, to co kładziemy się już?

-Tak tylko muszę jeszcze zrobić jedną rzecz- po czym wziełam swój telefon i wystukałam wiadomość.

Me: Nadal nie wierze, że w końcu tu jesteś❤

Dylan: Nadal nie wierze, że w końcu trzymam cały mój świat w swoich ramionach❤

***
W końcu nasza parka się spotkała!

Za błędy i opóźnienie przepraszam. Rozdział miał być dwa dni temu ale nie mogłam skupić się na niczym innym niż szkoła. Kartkówa z matmy, histori i hiszpana robi swoje:") W końcu już drugi semestr i chcę się dostać do dobrego liceum. Następny w niedziele:)

Luv

You don't forget about me || Dylan O'brien.Where stories live. Discover now