Prolog

2.9K 125 10
                                    

'Ja naprawdę próbowałam, ale po prostu nie umiem o tobie zapomnieć.'


Znacie to uczucie, kiedy ze wszystkich sił staracie się, aby ta jedna, w pewien sposób wyjątkowa dla was osoba, zwróciła na was uwagę? Czuję się tak codziennie. Od dłuższego czasu podoba mi się chłopak. Ze wszystkich chłopaków w szkole, musiał spodobać mi się akurat ten, który był wręcz nieosiągalny. Było w nim coś, czego nie jestem w stanie opisać słowami. Mogłam mieć najgorszy dzień, jednak gdy tylko go zobaczyłam, wszystko się zmieniało, a na mojej twarzy momentalnie pojawiał się wielki uśmiech.

Od początku, zdawałam sobie sprawę, że nic z tego nie będzie i tak właściwie tracę na niego czas. Był moim kompletnym przeciwieństwem. Wszyscy w szkole go kojarzyli, zadawał się z tymi ''fajnymi", a jego dziewczyna wyglądała, jak milion dolarów w gotówce. A kim byłam ja? Zakompleksioną, wiecznie wystraszoną i wycofaną dziewczyną, na dodatek bez przyjaciół. W szkole często byłam obiektem kpin i jest mała szansa, że właśnie z tego powodu mnie kojarzy. Potrzebowałam kogoś, kto by mnie wysłuchał i pomógł. Chciałam doświadczyć miłości i wszystkiego, co z nią związane.

Pewnego dnia, obserwowałam go podczas przerwy i coś we mnie pękło. Chciałam, aby w końcu dowiedział się czegoś o mnie. Nie obchodziło mnie w tamtym momencie czy domyśli się kim jestem. Muszę w jakiś sposób, przekazać mu to co czuję. Nie jestem w stanie dalej trzymać tego w sobie, dlatego wszystko przeleję na kartkę. Od tamtej pory, co tydzień, dokładnie w poniedziałki przed pierwszą lekcją, wrzucam mu listy, a każdy zaczyna się od dwóch, prostych słów, „Hej Aniele", bo w pewnym sensie jest dla mnie aniołem. Nie wiem, co bym bez niego zrobiła. Jest powodem dla którego jeszcze żyję. To dziwne, ale przy nim czuję się bezpieczna, mimo, że nawet się nie znamy.

                                                           *                        *                     * 

Może gdyby mnie wtedy zobaczył, cała historia potoczyłaby się inaczej. Niestety, nie żyjemy w bajce, a rzeczywistość potrafi być okropna. Właśnie tak było w moim przypadku. Nazywam się Natalie i to jest moja historia. 


Hey Angel || n.h ✔Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang