Piątek, 27 luty, centrum.
Me: właśnie czekam na taksówkę
Me: chcesz wiedzieć czemu czekam na cholerną taksówkę?
Me: byłam w klubie
Me: ale nie mogę się dobrze bawić, kiedy mi nie odpisujesz
Me: naprawdę dołuje mnie to, Cal
Me: dlatego wracam do domu
Me: miałam do ciebie nie pisać, ale nie potrafię się przed tym powstrzymać
Me: trochę się upiłam i nie mogłam przestać o tobie myśleć
Me: cały czas zastanawiam się czy zrobiłam coś źle
Me: widzisz... bo gdybyś mi odpisał i powiedział o co tak naprawdę chodzi, byłabym o wiele spokojniejsza
Me: nawet jeżeli kazałbyś mi się wypchać i przestać zasypywać wiadomościami
Me: nie widuje cię na korytarzu
Me: zupełnie jakbyś wyparował
Me: nie mogłeś rzucić szkoły, prawda?
Me: nie, to byłoby głupie. Nie wiem czemu tak pomyślałam
Me: po prostu zastanawia mnie, gdzie jesteś
Me: boże, przez ciebie zachowuje się jak jakaś wariatka
Me: nieważne
Me: tęsknię za tobą i wcale nie jest mi łatwo z myślą, że mnie ignorujesz
Me: odezwij się do mnie, proszę
|| następny update prawdopodobnie jutro, buźka! ||