Rozdział XXIII - Perfekcja

133 19 0
                                    

Wzięłam głęboki oddech. Nie mogłam się rozklejać. Poprawiłam wysoko związanego kucyka, przygładziłam ciasno upiętą przy głowie grzywkę. Byłam ubrana w obcisły, czarno-beżowy kostium, pokrywający całe ciało od stóp do głów. Lubiłam ten strój. Czerń pokrywała cały mój tułów i ramiona, a beż - nogi i ręce. Sprawiało to wrażenie, że mam na sobie tylko tę czerń.

EXO wystrojono w czarne i srebrne, wmyślne kostiumy. F(x) wciśnięto w seksowne kiecki, poza Amber. Ta była w eleganckim garniturze, z zaczesanymi do tyłu blond włosami i delikatnym makijażem. Super Junior także wciśnięto w garniaki, srebrne, z błyszczącymi krawatami. Ponadto zawitało do nas dwóch gości - VIXX, którzy ćwiczyli osobno, z innym choreografem, i 4MINUTE, gość specjalny, dla których poświęciłam zaledwie ostatnie dwa dni ćwiczeń. Mimo to byliśmy perfekcyjnie przygotowani, idealnie synchronizowaliśmy się na scenie, bylismy gotowi.

Koncert, wśród szumu i krzyku fanów, czerwonych lightsticków oraz nieco napiętej atmosfery, rozpoczęła ,,Voodoo Doll". Pierwotnie cover mieli wykonać EXO, potem jednak udało się zaprosić VIXX, mimo ich napiętego grafiku.

Około czterdziestu tancerzy wyskoczyło jednocześnie na platformach spod sceny, a szóstka mężczyzn wystartowała z ,,Doll". Wszystko przebiegało perfekcyjnie. Byłam pewna swoich ruchów, pewna każdego kroku, pewna jak nigdy wcześniej tego, że jestem na swoim miejscu.

Show podbiło serca fanów i wytwórni. Zróżnicowane, intensywne choreografie, obok ostrych, przerażająco wciągajacych melodii. Namiętne, hipnotyzujące ruchy. Stałam się częścią potężnej metropoli tancerzy i śpiewających, częścią ich niesamowitego świata.

Dopięłam swego. Byłam wolna, samodzielna, spełniły się moje cele, dotrwałam do końca i o to stoję na szczycie.

***

Rzuciłam się w otwarte ramiona Joona. Jakoś nie obchodziło mnie specjalnie, że przygląda nam się trzy czwarte SM i goście. Złączyłam nasze usta wśród burzy oklasków.

- Wali mnie ta pieprzona wytwórnia. - wymruczałam w jego wargi. - Choćbym i miała przejść cały wszechświat, to to zrobię. Dla ciebie.

- Nasza love story jest definitywnie moją ulubioną. - zaśmiał się.

- Ale z happy endem?

- Ona się nigdy nie skończy. Ale happy - jak najbardziej.

I znów, pomiędzy tymi wiwatujacymi ludźmi, pomiędzi usciskami i krzykami, wśród zmęczonych gwiazd i entuzjastycznych pracowników SM pocałowałam go i poczułam, że to tu jest mój raj.

***

Z jednej strony miałam wrażenie, że moja historia w Seulu właśnie się zaczęła. Z drugiej - że skończyła.

Szłam korytarzem do ,,góry". Mama czekała pod budynkiem, w samochodzie, a dziewczyny w redakcji. Zaraz wszystko miało się rozstrzygnąć.

Zapukałam. Weszłam ze spuszczoną głową.

- Ty. - powitał mnie zgrzyt zębów. Z jego oczu strzelały pioruny, a z pyska wylewał się jad. - Zdajesz sobie sprawę, jaką wywołałaś burzę wediach? - skinęłam głową. - Najpierw romantyczna historia zakazanej miłości, a potem ten koncert.

- Podobno... - przerwałam, ale kontynuował:

- Szykują się do tytuowania cię choreografką roku.

- Nie tego chciałam. - szepnęłam. - Chciałam tylko tańczyć.

- Ponadto wytwórnie bija się o twoje projekty. Piszą do mnie ze Stanów. Ze Stanów! - uderzył dłonią w blat biurka. - Walczą o ciebie! Dostaję propozycje na góry dolarów!

- ZOSTAJĘ W SM CZY NIE! - zniecierpliwiłam się.

- ZOSTAJESZ! Z PODWYŻKĄ! I NIE WAŻ MI SIĘ CZYTAĆ JAKIEJKOLWIEK INNEJ PROPOZYCJI!

Wybiegłam na ulicę z okrzykiem radości na ustach.

Kontrasty // EXO fan fictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz