2. Nasza nowa znajoma się przebudziła

11.5K 591 389
                                    

-Gdzie?

Byłam zdziwiona, że takie miejsce istnieje.

-Jest to miejsce dla takich osób jak ty i my. -oznajmił Percy - Jesteśmy pół -bogami...

-Pół-Bogami ?!

-Kojarzysz mitologię grecką? -przejęła pałeczkę Annabeth.

-Tak. Nawet bardzo ją lubię.

Mówiłam cicho. Bałam się, wstydziłam i stresowałam.

-Znakomicie! -ucieszyła się szarooka. -No to pewnie wiesz, że bogowie mieli dzieci. Ja jestem córką Ateny, a Percy Posejdona.

-A ja też jestem pół-bogiem?

-Tak. Tylko nie wiemy czyją córką. Ile masz lat?

-14... Półtora roku temu uciekłam z domu.

Nagle do domku wszedł jakiś chłopak. Miał brązowe oczy i włosy tego samego koloru. Na twarzy i ubraniach miał sadzę.

-Hejo! -powiedział "Loczek". -O! Nasza nowa znajoma się przebudziła?

Pokiwałam głową na tak.

-Jestem Leo, a ty?

-Cassie.

-Leo. Zaprowadź Cas do Chejrona i pokarz jej jedenstke. My musimy pójść się przygotować to bitwy o sztandar.

Powiedział Percy po czym wyszli z pokoju.

-No to jak... -powiedział chłopak podając mi rękę -idziemy?

-Jasne.

Po chwili szliśmy w stronę wielkiego budynku. Mijaliśmy pole truskawek, miejsce składu broni, las i domki. Leo w skrócie opowiadał o nich, a także czym jest bitwa o sztandar. Dowiedziałam się także, że każdy bóg ma przydzielony domek. A raczej dzieci danego boga. W jedenastce mieszkają dzieci Hermesa. Z tego co pamiętam był bogiem złodziei i wędrownych. Tak się zatopiłam we własnych myślach, że aż wpadłam na coś. A raczej kogoś.

Był nim wysoki chłopak o czarnych włosach i bladej cerze. Dostrzegłam także coś innego.

Jego orzechowe oczy.

-Hej Nico! -zaśmiał się serdecznie chłopak.

-Valdez. Oprowadzasz nową? -zapytał chłopak. Leo tylko kiwną głową nadal uśmiechnięty - Ej... To nie ciebie przypadkiem goniły parę dni temu piekielne ogary?

-Tak... to ja. -uśmiechnęłam się - Nazywam się Cassie.

-Okej. -powiedział chłopak. Czułam od niego śmierć i potęgę. Czemu?

-Dobra. My spadamy do Chejrona.

Krzyknął po czym pociągnął mnie za rękę w stronę Wielkiego Domu. Odwróciłam się i dostrzegłam, że Nico dalej tam stoi. Uśmiechnęłam się do niego i ponownie zaczęła iść przed siebie. To będzie ciekawy dzień.

***

Po rozmowie z Chejronem (okazało się, że to nauczyciel z mojej drugiej szkoły! ) ,który był centaurem, udaliśmy się do jedenastki. Leo zostawił mnie tam mówiąc, że musi pójść do swojego domku.

Zaczynało się ściemniać, a ja wachałam sięczy zapukać.
Raz kozie śmierć. Po chwili otworzył mi brunet.
-Hej. Nowa? -zapytał się.

-Tak. Mam tu mieszać. -oznajmiłam.

-Wchodź. Nazywam się Travis. Syn Hermesa i grupowy domku. A ty?

-Cassie Lighting... -zamysliłam się. -i tylko to wiem.

Chłopak zaśmiał się. Rozejrzałam się po pokoju. Do okoła walały się kufry, ciuchy, folie po cukierkach i różne gadżety.

-Gdzie jest łazienka? -zapytałam się Travisa.

-Tam. -wskazał na drzwi obok nas.

Weszłam do środka, zamknęłam drzwi i nalałam wody do wanny.

Po dłuższej kąpieli ubrałam się w ciuchy, które wzięliśmy z Leo ze sklepiku. Popatrzyłam się na swoje odbicie.

Byłam niską dziewczyną z długimi czarnymi włosami, niebieskimi oczami i bladą cerą. Niczym się nie wyróżniałam.

Wyszłam z łazienki po czym położyłam się w kącie i zasnęłam...

WIEM ŻE NIC SIĘ NIE DZIEJE... WYBACZCIE! OD NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU BĘDZIE SIĘ DZIAŁO TROCHĘ WIĘCEJ ;))

Percy Jackson: Historia Nieznana  || ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz