Rozdział 12

346 32 2
                                    

*Per Jill*
Następnie ruszyliśmy na lekcję bioli. Tym razem DVD było naprawione i mogliśmy kontynuować film. Momentami zdarzało mi się przysypiać, bo nie przepadałam za dinozaurami, jednak Jack wytrwale mnie budził.
-Po co mnie budzisz co chwila?-szepnęłam cicho.
-Bo jeszcze mi tu zaśniesz na ławce jak Ookami przed lekcją, cukiereczku.
Wiedział, że nie lubię być nazywana cukiereczkiem, ale i tak lubił to robić. Dawało mu to czasmi większą satysfakcję, niż morderstwo. Fascynujące, nie powiem. Na przerwie proxy śmiali się, że Papcio na pewno wie jak na serio wyglądały dinozaury. Może mają rację, może nie. Ja na pewno się o to pytać nie będę.
*Per Jane*
Gdy widziałam tą wilczycę w objęciach mojego palanta... Czekaj... Niby czemu mojego!! Eh... Muszę sobie znaleźć jakiegoś chłopaka, co mnie obchodzą romanse tych dwóch zboków. Już wolę patrzeć na Usę i Jacka. Doprawdy, romantyczna z nich para. Tsa... Chyba jest tak jak raz króliczka powiedziała, że ja potrzebuję kogoś, kogo mogę wnerwiać. Rozwala mnie to, jak bardzo wilczek pasuje do Jeffa. O, o wilku mowa a wilk tu. (Jakie to kurka idealnie dopasowane xd)
-Co tam? Jane?-spytała dziewczyna nucąc sobie piosenkę. (Rihanna - Diamonds)
-A nic, tak sobie o życiu myślę.
-Fajny masz głos. Jeff słuchał jak zaklęty.
-Serio?-stęknęłam. Mówiła dosyć poważnie.-Nie przesadzasz?
-Ani trochę. Jane, a wiesz ilu Jeffów potrzeba aby wymienić żarówkę?
-No nie wiem.-odparłam bez emocji.-Ze 100?
-Gdzie tam. Żadnego. Jeff nie wie co to żarówka.
*Per Niny*
Zadzwonił dzwonek. W klasie było mnóstwo sejfów.
---TimeSkipBoNieWiemCoPowinnoByćNaTakiejLekcji---
Papa stwierdził, że zwolni Ookami, Yami i Usę z WF, bo idziemy mordować. Hehehe.
*Per Yami*
Podejrzane... dlaczego papcio od tak nas zwolnił z Wuefu? Niezauważenie przeteleportowałam się do pokoju w którym Jack rozmawiał ze Slenderem.
-Eh... Jack uspokój się! Idziemy do Littleroot Town mordować, a nie na spacer. Jeff męczy mnie o to od tygodnia, a tobie się już nerki pokończyły. I dlatego właśnie dziewczyny nie idą.
-Ale...
-Żadnych ale! A teraz wyjdź, bo jestem zajęty.
Wróciłam na korytarz. Podbiegłam do dziewczyn i opowiedziałam im tą sprawę. Ookami jak zwykle powiedziała, że coś jej świta. Wróciłyśmy jak gdyby nigdy nic do pokoju. Wilczka odpaliła lapka i weszła na google maps. -Do tej wioski nie jest daleko. Z kwadrans drogi. Dogonimy ich i zarąbiemy pierwszy dom.
-Pomysł dobry ale nawet jeśli, to nie uwiniemy się w kilka minut.-odrzekła Usa.
-Ja mam pomysł.-powiedziałam cicho.-Zakładając, że oni wychodzą za 10 minut. Mogę nas przeteleportować do tej wiochy. Zyskamy prawie pół godziny.
Usa spojrzała na mnie lekko zdziwiona, ale kiwnęła głową na zgodę. Spakowałyśmy "potrzebne" rzeczy i po kilku chwilach byłyśmy na miejscu. Wybrałyśmy niewielki dom na uboczu... Jak miło... Akurat troje ludzi...
---TimeSkip---
*Per Slendera*
Gdy kończyliśmy "zabawę", usłyszałem zawołanie Bena.
-Papo, ktoś tu był!
-Że co?
-Ktoś. Tu. Był. I. Wymordował. Tamten. Dom.-mówił powoli, wskazując któryś budynek. Przeteleportowałem się do niego. W salonie leżało pocharatane ciało mężczyzny. Miał on wycięty uśmiech Jeffa i wydłubane oczy. Na stole krwią był wypisany napis. "YEAH, I'LL PLAY WITH YOU"
Drugie ciało leżało w kuchni. Kobieta miała "tylko" poderżnięte gardło. Napis znajdował się na lodówce. "NICE GAME, BUT..." Trzecie ciało leżało w pokoju na łóżku. 12-letnia dziewczyka, której plecy usiane były wyrytymi tatuażami, miała wieczny uśmiech i przebite serce. Na kołdrze była ostatnia wiadomość. "BUT NOW YOUR GAME IS OVER"
-Bardzo dziwne. Ben, zauważyłeś coś jeszcze ciekawego?
-Tak... Żaden z trupów nie ma nerek.
-Ale to na pewno nie żaden z nas?
Wracając do domu, usłyszeliśmy śmiechy dochodzące z polany. Ookami z ekipą. Zaśpiewały chyba napisaną w trymiga piosenkę.
~Hello. Hello. Nice to meet you, little guy. What did you say? Yeah yeah yeah. I'll play with you.~ To była Usa.
~The game is epic. I love this game. With you this game is fun! You choose nice game, but now...~ Tym razem Yami.
~But now you just lose. But now your game is over. I win this fight, you was played nice.~ Ookami zakończyła tą nieco dziwną piosenkę.



Szkoła marzeńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz