Twenty seven

2.1K 168 7
                                    

Shawn: Hej, nie przeszkadzam?

Ja: Nie, coś się stało?

Shawn: Chciałem tylko zapytać czy nasze spotkanie nadal aktualne?

Ja: Jasne, jakieś propozycje odnośnie tego?

Shawn: Coś już zaplanowałem, ale wolałbym teraz Ci o tym nie mówić

Ja: Niespodzianka?

Shawn: Powiedzmy :D

Ja: Niech będzie xd

Shawn: Jak się czujesz?

Ja: W porządku, dzięki że pytasz

Ja: A ty?

Shawn: Wyśmienicie

Ja: To super

Shawn: Tak

Ja: Yhym

Shawn: No

Ja: Nadal jesteś dziwny haha

Shawn: I kto to mówi?

Shawn: btw ranisz

Ja: wybacz *ociera niewidzialną łzę*

Shawn: Miło porozmawiać tak jak dawniej

Shawn: Przepraszam, nie potrzebnie niszczę atmosferę

Ja: Daj spokój, nic nie niszczysz :D

Shawn: Jesteś niesamowita

Ja: Dobra, teraz niszczysz

Shawn: Co?

Shawn: Cholera znowu

Shawn: Ej przepraszam

Shawn: Nie chciałem

Shawn: Znaczy chciałem, bo powiedziałem prawdę, ale

Ja: Luzik, tylko żartowałam

Ja: Nie spinaj tak

Ja: Sorki, ale

Ja: hahahahhaha

Shawn: Nie wierzę

Shawn: Dzięki

Shawn: Przeżyłem mini zawał

Ja: smuteczek

Ja: Okay, a tak na serio to zaraz muszę spadać

Ja: Mamy kolację rodzinną, odkąd Ann jest chora rodzice nie chcą przegapić ani chwili do spędzania czasu razem

Shawn: Nie ma sprawy

Ja: Możemy popisać potem

Ja: cześć

Zablokowałam komórkę odkładając ją na łóżko. Rozprostowałam koszulkę i zeszłam na dół. Melissa w kuchni przygotowywała posiłek, za to tata i Annie siedzieli przy stole o czymś rozmawiając.

-Pomóc Ci? -zapytałam rodzicielkę stając obok blatu.

-Możesz pokroić resztę warzyw i zanieść miaskę na stół -wykonałam czynność i usiadłam przy stole.

Zjedliśmy razem kolację rozmawiając i wspominając różne wydarzenia. O 20:35 wróciłam spowrotem do pokoju. Rodzice położyli siostrę spać następnie sami wykonali wieczorną toaletę i rozpoczęli oglądanie jakiejś komedii romantycznej.

Ja również najpierw wzięłam kąpiel, przebrałam się i rzuciłam na łóżko. Wyciągnęłam rękę po telefon i zauważyłam 6 nieprzeczytanych wiadomości.

Andrea: Chciałabym z Tobą porozmawiać

Andrea: Jak będziesz miała czas możesz do mnie wpaść

Andrea: Sama bym do Ciebie zajrzała, ale nie odpowiadasz. Do zobaczenia ;*

Shawn: Jesteś już?

Shawn: Nie żebym się narzuciał czy coś tylko mi się nudzi

Shawn: Ups jednak Cię nie ma xd

Szybko odpisałam chłopakowi, że już jestem, ale i tak muszę kończyć bo mam coś do załatwienia. Chwyciłam torebkę wrzucając do niej komórkę i pęk kluczy, zarzuciłam za dużą bluzę na ramiona i cicho zbiegłam po schodach. Nie było sensu się przebierać skoro idę tylko do Russett, przynajmniej będę gotowa do spania jak wrócę. Bezgłośnie założyłam trampki wychodząc z domu i zakluczając drzwi. Naciągnęłam kaptur na głowę i ruszyłam w kierunku mieszkania szatynki. Po 20 minutach byłam na miejscu, nie fatygowałam się o pukanie do drzwi. Wspięłam się na rozgałęzione drzewo stojące z boku domu i weszłam przez okno. Przeszłam przez kawałek korytarza i lekko nacisnęłam klamkę.

-Cholera! Dziewczyno, nie strasz! -pisnęła Andrea kładąc dłoń na sercu.

-Nie dramatyzuj, tylko mów co chciałaś -rzuciłam uśmiechając się i jednocześnie siadając na łóżku.

-Pogadać -spojrzała na mnie wzrokiem w stylu "znalazłam coś co może cię zainteresować".

-Co tym razem?

-Znam faceta, który może pomóc Annie -powiedziała całkowicie poważnie.

-Dilera z niewiarygodnie mocnymi, nielegalnymi prochami? -spojrzała na mnie jak na idiotkę.

-Nie? Doskonałego lekarza, podobno właśnie on w największym stopniu pomaga leczyć te chorobę.

-Nie ma leku na białaczkę, Russo -zawiesiłam torebkę na ramieniu krocząc do wyjścia z pokoju.

-Możemy się z nim spotkać, serio może pomóc.

Nie słuchając dłużej dziewczyny opuściłam posiadłość państwa Russett wracając do domu. Mimo wszystko w głowie nadal miałam słowa przyjaciółki i nie mogłam przestać się nad tym zastanawiać.

__
W ostatniej notatce poprosiłam Was o komentarze i wow... pod niektórymi rozdziałami nie było ani jednego a pod ostatnim się postaraliście.
Dziękuję Wam bardzo za to jesteście mega kochani hshdbdndjs *-*
I w zamian za to, że były komentarze dodaje szybciej, bo bardzo się cieszę z Waszych opini, ily x

+gotowi do szkoły? :D

Strings / Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz