Seven

5.5K 377 69
                                    

Przez weekend rodzice dziwnie się zachowywali. Cały czas uśmiechali się pod nosem zerkając na mnie, ale nie mogłam rozszyfrować o co chodzi. Od rozmowy mojej mamy z Lily więcej nie słyszałam, by do siebie dzwoniły. Natomiast zachowanie Stana i Melisy pozostawiało wiele do życzenia.

W poniedziałek rano rodzice non stop coś do siebie szeptali chichocząc. Kiedy wychodziłam z domu życzyli mi miłego dnia, powodzenia i wiele innych co było nieco niepokojące. Nigdy tacy nie byli. Coś musiało być na rzeczy.

Przekroczyłam próg szkoły i natychmiast usłyszałam szmery i głośne rozmowy uczniów zgromadzonych na korytarzu. Powędrowałam w stronę swojej szafki gdzie spotkałam przyjaciółkę.

-Dobrze, że jesteś. Podobno ktoś nowy będzie chodził z nami do klasy. Jakieś super ciacho -dziewczyna nie mogła przestać się uśmiechać.

-Skąd wiesz? I tak wsumie, to co z tego?

-Wszystkie dziewczyny o tym gadają. Jak to co, nowi zawsze są spoko!

-Ohh, oczywiście -zabrałam potrzebne książki i ruszyłam pod salę od geografii. Ignorowałam idącą obok Andreę, która wręcz nie mogła powstrzymać swoich wizji jaki to cudowny będzie 'nowy'.

Doszłyśmy pod salę równo z dzwonkiem. Przewodnicząca klasy otworzyła drzwi i weszliśmy do środka. Wszyscy usiedliśmy w ławkach i czekaliśmy, aż nauczycielka wejdzie do klasy. Po 10 minutach spóźniona weszła do pomieszczenia, a rozmowy ucichły.

-Przepraszam za spóźnienie, ale musiałam pójść do dyrektora. Jak już pewnie wiecie do naszej szkoły przybył nowy uczeń i od dzisiaj będzie chodził z wami do klasy. Zapraszamy do środka -kobieta zwróciła się w kierunku drzwi, przez które sekundę pózniej wszedł chłopak. Patrzyłam na niego łudząc się, że coś mi się przywidziało.

-Poznajcie Shawn'a Mendes'a mam nadzieję, że ciepło go przyjmiecie. A teraz zaczynamy lekcję, co przerabialiśmy ostatnio? -brunet zerknął w moją stronę, a ja odwróciłam wzrok.

-Inaczej go sobie wyobrażałam, ale cóż i tak jest fajny -zachichotała Russett siedząc obok mnie. Próbowałam skupić się na lekcji, ale nie szło mi to zbyt dobrze. Po co wrócił? Tak bardzo starałam się zapomnieć, a do tego moi znajomi nic nie wiedzą. Nie mam ochoty tłumaczyć Andrei wszystkiego od początku. Wcale nie chce o tym rozmawiać. Ale czy to czego ja chce ma teraz jakieś znaczenie? Nie wydaje mi się...

***

Po lekcji szybko wybiegłam z klasy. Ruszyłam w kierunku skrzydła, gdzie odbywają się lekcje francuskiego. Jeżeli z tego wszystkiego nie pomyliłam lekcji i moją następną jest właśnie ta, to dobrze mi idzie. Byłam dosłownie krok od zakrętu. Weszłabym w boczny korytarz o zniknęła z widoku. Niestety ktoś pociągnął mnie za łokieć i uniemożliwił mi ruch.

-Charlotte -odwróciłam się i spojrzałam w piękne oczy Shawn'a, takie same jak pare lat temu.

-O hej, nie zauważyłam Cię -uśmiechnęłam się sztucznie.

-No pewnie, że nie. Przecież nie mieliśmy przed chwilą razem gery -przewrócił oczami puszczając moją rękę -Możesz przestać mnie ignorować i przede mną uciekać?

-Nie robię tego -próbowałam zaprzeczać.

-Owszem robisz i nie wiem po co. Możesz mi wytłumaczyć? -przyglądał mi się uważnie z żalem w oczach? Cholera, no...

-Sam sobie wytłumacz, nie mam ochoty z Tobą rozmawiać -powiedziałam odwracając się, lecz chłopak ruszył za mną.

-Zachowujesz się jak rozkapryszona księżniczka, Lott

-A może po prostu jak zraniona księżniczka? -zatrzymałam się spoglądając w jego tęczówki -Wyjechałeś, wracasz po 6 latach i czego oczekujesz? Urwał nam się kontakt i naprawdę nie wiem o co Ci chodzi. Byliśmy dziećmi, powinniśmy pozwolić temu odejsć a ty wracasz. Po co?

-Bo mi na Tobie zależy, to chyba oczywiste.

-Po 6 latach Ci się przypomniało, daj spokój -powiedziałam i odeszłam. Weszłam do damskiej toalety i zamknęłam się w jednej z kabin. Taka jest prawda. Dlaczego nagle po tylu latach miałby przyjeżdżać i mówić, że jestem ważna. Mi też na nim zależy, ale nawet nie rozumiem czemu. Dziecięce zauroczenia i tak nie mają przyszłości. Boję się mu znowu zaufać. Boję się, że znowu odejdzie.

Strings / Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz