🐉= Rozdział 12 =🐉

66 8 2
                                    

Kais POV

Jay opowiedział nam każdy krok i plan Lorda Ra i jego zwolenników. Chociaż w pewnym sensie nie mogę się pogodzić z powrotem Jay'a, ale jakoś uważam, że było lepiej, gdy go z nami tutaj nie było.

Spojrzałem na Cole'a, który siedział obok mnie. Po jego twarzy mogłem poznać, że w tej chwili też nie ufał Jay'owi.

Jay wyjaśnił nam, że tę maszynę można łatwo wysadzić w powietrze, ale aby tak się stało, ktoś musi spowodować zwarcie w maszynie.

- Mogę to zrobić. Jestem mistrzynią technologii, to będzie bułka z masłem - powiedziała Sora, sprawiając, że jej dłoń zaświeciła lekko na różowo.

- Więc w zespole są nowi mistrzowie żywiołów? - zapytał Jay i spojrzał krótko na Lloyda.

- Tak, mamy trzech nowych członków oraz smoka. Ten z mocą żywiołów technologii to Sora, dziewczyna z rudymi włosami to Wyldfire, mistrzyni żywiołów ciepła. A to jest Arin, sam nauczył się Spinjitzu, ale wymaga to jeszcze trochę praktyki, ale zadziała - powiedział mu Lloyd.

Jay uśmiechnął się lekko.

Spojrzałem na siostrę, ale ona zdawała się nie zauważać, że na nią patrzę. Widziałem, jak przybliżyła się jeszcze bardziej do Jaya, mimo że już siedziała blisko niego. Przewróciłem lekko oczami.

Jay zachichotał i lekko owinął ramię wokół boku Nyi i ujął jej dłoń w swoją.
Moja młodsza siostra pocałowała go w policzek, wywołując chichot ninja-błyskawicy.

- Jay, przepraszam, ale... Ostatnim razem, gdy się widzieliśmy, chciałeś zniszczyć mnie i Cole'a. Co się wydarzyło, że pamiętasz? – zapytał Zane’a.

- Cóż... Niektóre wspomnienia są wciąż słabe, ale niektóre wróciły. Z pewnością też nie potrafię tego wyjaśnić... Sam próbuję znaleźć odpowiedź, z dużą pomocą - Jay uśmiechnął się i oparł czoło o to Nyi.

- Masz pojęcie, jak to się mogło stać, Jay? Przywrócenie utraconych wspomnień jest praktycznie niemożliwe - Rontu spojrzała na Jay'a i usiadła obok nas.

Jay milczał przez chwilę.

- Ja... myślę, że to przez Nyę - powiedział potem.

- Jak to możliwe, że to przez moją siostrę, hmm, Walker? - syknąłem.

- J...ja... Ja... Nie jestem pewien... ani ja, ani Nya nie znamy prawidłowej odpowiedzi na pytanie... Ale oboje wiemy, że oboje zrobiliśmy coś, co pomaga mi pamiętać rzeczy – powiedział Jay, przytulając jeszcze bardziej Nyę.

Już miałem coś powiedzieć, ale Rontu była szybsza:

- Kochani najlepiej kontynuować treningi, z obydwoma muszę porozmawiać na osobności.

Egalt przyszedł do nas i czekał, aż pójdziemy za nim. Wstaliśmy i podeszliśmy do dużego smoka, ten odwrócił się i poprowadził nas do szyn treningowych.

Spojrzałem krótko za siebie, Rontu szła w innym kierunku z Jayem i Nyą, oboje podążyli za nią.

Jays POV

Szczerze mówiąc, trochę się obawiałem tego, co może się wydarzyć. Kto wie, może to nie jest dla mnie odpowiednie miejsce i ten smok odeśle mnie stamtąd, skąd przyszedłem? Chociaż myśl może od razu odejść. Smoczyca chce porozmawiać ze mną i Nyą, co prawdopodobnie nie oznacza odesłania mnie, lub nas obu.

Do we know each other? • JAYA || NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz