~12~

22 4 0
                                    

~Akiko~

Obudziłam się w tym samym miejscu, w którym zasnęłam, czyli w pokoju Dabiego w bazie Ligi. Czułam, że nadal byłam otulona silnymi i muskularnymi ramionami Dabiego. Jedną rękę trzymał mnie w talii, a drugą obejmował moje ramiona i głowę, przyciskając mnie tym samym do jego klatki piersiowej. Otworzyłam powoli oczy. W bazie Ligi zawsze były zasłonięte okna, albo w ogóle ich nie było, wiec nie musiałam się martwić o porażenie światem. Mój wzrok spoczął na wciąż śpiącym Dabim. Jego włosy były lekko zmierzwione i w nieładzie. Wyglądał tak spokojnie, że aż zachciało mi się znowu spać. Delikatnie, tak aby nie go nie obudzić, odwróciłam się, aby spojrzeć na telefon i zobaczyć, która jest godzina.
Była 6:00, wiec postanowiłam na nowo zasnąć. Odłożyłam telefon na szafkę nocną i ponownie zamknęłam oczy, aby po kilku minutach na nowo zasnąć i odpłynąć w sen. 

Po kilku godzinach, obudziło mnie cichy, niski pomruk. Otworzyłam moje zaspane oczy i spojrzałam na Dabiego. Nadal leżał, obejmując mnie. Miał zamknięte oczy, ale wiedziałam, że nie śpi.

- Dzień dobry, płomyczku - przywitałam się bardziej wtulając się w jego nagi tors.

- Dzień dobry, jak spałaś? - zapytał ochrypłym i niskim głosem od zaspania. Przeszły mnie ciarki, bo jakby na to nie patrzeć, miałam ucho obok jego głowy, przez co wymruczał mi to prosto do ucha.

- Dobrze - szepnęłam i odsunęłam się od niego delikatnie. Usiadłam na łóżku i przetarłam swoje zaspane oczy. - wstajemy? - zapytałam po chwili namysłu.

- Tylko jeśli chcesz, księżniczko... - mruknął i również usiadł na łóżku. Jego roztrzepane włosy wyglądały uroczo, przez co nieświadomie się uśmiechnęłam, patrząc na nie. Dabi oczywiście to musiał zobaczyć bo posłał mi ironiczny uśmiech. - komuś się podobają moje włosy, co? - zakpił, na co przewróciłam oczami i wstałam z łóżka.

Podeszłam do jego szafy, aby wyciągnąć bieliznę od Togi. Rozglądałam się za moimi wczorajszymi ubraniami ale nigdzie ich nie widziałam.

- Chcesz czyste ciuchy? - zapytał, widząc, że się rozglądam.

- No... Nie pamiętam gdzie położyłam swoje - uśmiechnęłam się niewinnie, a on wstał i podszedł do szafy i zaczął wybierać jakieś ubrania. Dał mi czarne krótkie spodenki (dla niego do kolan, a dla mnie za) i biały podkoszulek. - dzięki - powiedziałam, odbierając od niego ubrania i mierzwiąc mu jeszcze bardziej włosy. Dabi spojrzał na mnie i wypchał policzek językiem na znak, że mu się to nie spodobało.

- będziesz coś ode mnie chciała - powiedział wybierając dla siebie ubrania.

- oj, no nie bądź taki - odparłam przeczesując palcami jego włosy, aby się chociaż trochę ułożyły.

Poszłam do łazienki i szybko się ubrałam. Umyłam twarz zimną wodą i wytarłam ją w ręcznik, który dał mi Dabi. Wyszłam z łazienki. Dabi już był ubrany, wiec pewnie przebrał się w pokoju, bo nie chciało mu się czekać. Nagle spojrzałam na biurko. Było na nim trochę papierów, ale coś innego przykuło moją uwagę. Było to zdjęcie moje i Dabiego jak spaliśmy. Wzięłam w ręce zdjęcie i patrzyłam raz na nie, a raz na Dabiego.

- Co to do cholery jest? - zapytałam oburzona.

- nie klnij, księżniczko. To jest nasze zdjęcie... Chyba ta wariatka tu była i zrobiła nam zdjęcie gdy spaliśmy... W sumie jak była to Toga to i Twice - wyjaśnił. Wywróciłam oczami i postanowiłam tego nie komentować.

- Jest tu kuchnia? - zapytałam nagle, patrząc na Dabiego, który układał sobie włosy dłońmi.

- jest, jak wychodzisz z mojego pokoju to w prawo i do końca korytarza. Też zaraz tam przyjdę - wyjaśnił, a ja kiwnęłam głową ze zrozumieniem. Poszłam do kuchni i zrobiłam kanapki dla Dabiego i dla mnie. Po chwili Dabi przyszedł do kuchni i zaczęliśmy razem jeść.

Chaos w Naszych Sercach (Dabi X Oc)Where stories live. Discover now