28. Możesz wybrać dla mnie już trumnę.

2.1K 116 196
                                    

HEJ HEJ MALEŃSTWA!!

NIE POZWOLIŁAM ABYŚCIE DŁUGO CZEKALI NA ROZDZIAŁ WIĘC O TO JEST!!

KONIECZNIE ZOSTAWCIE GWIAZDKĘ I KOMENTARZ 🤍🤍 ZRÓBCIE TO TERAZ, ABY NIE ZAPOMNIEĆ!!

BARDZO BARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA TAK DUŻE WYŚWIETLENIA POD KSIĄŻKA... NAPRAWDĘ NIGDY NIE MYŚLAŁAM ŻE KIEDYŚ DOBIJE TAKICH LICZB!

ALE TO WSZYSTKO TYLKO I WYŁĄCZNIE DZIĘKI WAM 😭

DZIĘKUJĘ I KOCHAM WAS!

***

Przechadzając się skąpym stroju między stolikami, lawirując z nieskrytą gracją z tacą na dłoni czułam na sobie wiele łakomych spojrzeń mężczyzn, którzy wiedli za mną oczami jak śliniące się szczeniaki na kawałek kobiecego ciała. Dzisiejszy wieczór w Hot Ass Hell był wyjątkowo mocno intensywny głównie przez pokazy jednych z najlepszych tancerek pole dance, które miały dziś swoje występy, co standardowo przyciągało żonatych gości, którzy chcieli się zabawić tej jednej nocy, przed wejściem ściągając obrączkę, jakby wyzbywali się swojego małżeństwa, bądź biznesmenów, którzy nie mieli co robić z pieniędzmi. Z tego względu spędzałam dzisiejszą nockę jako barmanka, pomagając Isaacowi i Adeline w dostarczaniu mnóstwa alkoholu, czy innych kuszących ofert w postaci kilku kresek, albo cygar popalanych w prywatnych wynajętych lożach. Towarzysząca mi duszność pochodziła nie tylko od spoconych ciał, które poruszały się rytmicznie na parkiecie, ale również od czerwonych ledów rozświetlających lokal, a na dodatek dodający pożądliwej atmosfery i przyciągający oko do zasięgnięcia do katakumb, gdzie było jeszcze bardziej ekscytująco. Z gigantycznych głośników dudniły utwory podkręcające subtelność tego miejsca, a jednocześnie ukazując ciemną stronę tego miejsca, które niekiedy prowadziło do samych czeluści piekieł.

Znalałam sporo tutejszych mężczyzn, którzy przychodzili tu w parzyste dni w miesiącu, albo w weekendy. Nie mam pojęcia o co chodziło z parzystością, jednakże nie narzekałam na dodatkowe napiwki głównie ze względu na swój skąpy strój, który dodawał swoje pięć groszy.
Wszystkie barmanki nosiły ten sam zestaw składający się z czarnego koronkowego
body na ramiączkach, które prezentowały może i nawet wulgarnie dekolt, a kilka centymetrów za tyłkiem na body wokół pasa wisiał delikatny tiul, który maskował nagie uda. Jak można było się domyślić zakolanówki były nieodłącznym elementem wraz również czarnymi kozakami, sięgającymi mi przed kolano. Reszta wyglądu należała tak naprawdę do inwencji twórczej, lecz większość barmanek wyglądała podobnie; ze spiętymi włosami
w wysokiego koka, oraz ustach przeciągniętych czerwoną pomadką. Ja byłam tego wieczoru jedną z nich. Może niewielkim dodatkiem była blada już malinka na moim karku, która przykuwała uwagę wszystkich, a najbardziej tych, którzy domyślali się kto ją mnie ozdobił. Zatrzymałam się przy kryształowych stoliku i pośród obłoku dymu z cygar, który kłębił się mi przed oczami, po czym zdjęłam z tacy drogi koniak, oraz pozłacane szklaneczki. Z płynących nut z głośników rozpoznałam melodię The Meeting od Kae, gdy rozstawiałam alkohol kolejno dwójce mężczyzn, którzy siedzieli rozluźnieni na skórzanych kanapach, jednocześnie oglądając zamówiony przez siebie taniec tancerki.

    – Wasze Brandy. - oznajmiłam, zabierając jednocześnie opróżnione kieliszki
po szotach, które ustawiłam na złotej tacy.

    – Dzięki, maleńka. - mruknął swawolnie jeden z nich, zaciągając się
cygarem. – To wszystko. - puścił mi oczko.

Bloody SinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz