Epilog

530 39 3
                                    

10 września 2014, Bombai

Droga Rose!

Pewnie nie będziesz chciała otworzyć tego listu, ale jeśli jednak się zdecydujesz to proszę przeczytaj go do końca. 

Chciałbym podziękować Ci za te wyjątkowe miesiące razem. Były najlepszymi w moim życiu. Przez tak krótki okres czasu dałaś mi wszystko, czego potrzebowałem. Dałaś mi zrozumienie, wysłuchanie, radość, zabawę, wolność, miłość i wiele więcej. Nauczyłaś mnie żyć oraz cieszyć się tym życiem. Dzięki Tobie odkryłem samego siebie. Już wiem, czego pragnę i do czego chcę dążyć. Wiem, co lubię, a czego nie. Każdy dzień z Tobą był lekcją, którą zapamiętam na zawsze.

Wiem, że nie wytrzymałaś tego gówna, w którym żyję. I nie dziwię się Tobie. To istne piekło. Powinienem był Cię uchronić, ale nie potrafiłem. Przepraszam za wszystkie cierpienia, które przeze mnie przeszłaś. 

Musisz wiedzieć, że zostawiłaś dwa rysunki, ale proszę pozwól mi je zatrzymać. Jeden jest ze mną, taki piękny. Narysowałaś mnie... A drugi przedstawia nas, całujemy się pod wieżą Eiffla. Nigdy nie pokazywałaś nikomu swoich dzieł, ale teraz widzę, jak fantastyczne one są. I kibicuję Ci z całego serca, rozwijaj ten talent. Jesteś niesamowita, nie zapominaj  o tym!

Strasznie za Tobą tęsknię. Brakuje mi Twojego pięknego uśmiechu, błyszczących oczu, ciepłego dotyku. Jesteś dla mnie wszystkim, zawsze będziesz. 

Mam nadzieję, że dobrze ułożysz sobie życie. I znajdziesz kogoś, kto Cię uszczęśliwi. Trzymam za Ciebie kciuki. 

Kocham Cię

Twój Zayn


29 września 2014, Londyn

Drogi Zaynie!

Trochę zajęło zanim otworzyłam kopertę, ale w końcu przemogłam się i przeczytałam Twój list. 

To ja Tobie dziękuję, bo związek z Tobą był dla mnie wszystkim. Dzięki Tobie w końcu uwierzyłam w siebie. Moja samoocena wzrosła. Nie boję się już walczyć o swoje. I to siebie stawiam na pierwszym miejscu. To Ty nauczyłeś mnie kochać. Pokazałeś mi, czym jest miłość i jak ważna jest w życiu. Dałeś mi to, czego nikt już nigdy mi nie da. Dziękuję Ci za każdą chwilę, za każde słowo, za każdy dotyk. 

Też za Tobą tęsknię, ale wiem, że nie poradziłabym sobie w wielkim świecie królestwa. To mnie przerosło, nie jestem księżniczką tylko zwykłą dziewczyną z problemami. W królestwie muszę być idealna, a mam wiele wad. Wszystko wyniszczało mnie psychicznie, nie mogłam zostać dla własnego dobra. Ciebie nie było całymi dniami, a ja uczyłam się tych procedur oraz podstaw, a to i tak było za mało dla Twojej rodziny. Kochałam Cię całym sercem, ale nie mogłam pozwolić na swój własny koniec. Musiałam postawić na siebie. Na swoje dobro i komfort. A także na Ciebie, Twoją wolność, której tak bardzo potrzebujesz. 

Możesz zatrzymać rysunki, bo specjalnie je zostawiłam. Chcę, abyś pamiętał, jak zależało mi na Tobie. Pamiętaj też, jesteś wspaniałym człowiekiem. Zmieniłeś mnie na lepsze, a w dodatku dzięki Tobie poprawiły się moje kontakty z rodzicami i siostrą. 

Zawsze pozostaniesz w moim życiu, teraz na dwóch różnych końcach planety. 

Pozdrów wszystkich ode mnie. 

Kocham Cię

Twoja Rose

Ps. Dostałam się na studia! 


____________________________________________________________

O to i epilog My Secret Prince...

Trudno mi uwierzyć, że to koniec. Dziękuję wam za wsparcie i chęć czytania. Jesteście wspaniali, kocham was. 

Widzimy się na Royal, a tam zobaczycie, co wydarzy się w życiu Rose i Zayna po kilku latach. Dziękuje jeszcze raz, że ze mną byliście. Podsumowanie, podziękowania i notkę o Royal dodam niedługo :) 

My Secret PrinceWhere stories live. Discover now