Czekałam, aż wysłucha piosenki i czekałam na jego reakcje. Westchnął i zdiął słuchawki. Popatrzył na mnie i powiedział

-Hailie jeśli ktoś ocenia cię po wyglądzie, to jest nic warty. Tak, to ujmę. I jesteś piękna, nie musisz się martwić, o swoją wagę, czy sylwetkę, czy cerę, czy co tam jeszcze sobie wymyślisz. Hailie jesteś piękną nastolatką i nie mówię tego, tylko jako twój brat - powiedział, po czym mnie przytulił. Tak VINCENT mnie przytulił. Oddałam ten gest.

-Mhm... - mruknęłam. -Dziękuję Vinc. Tak wogóle, to dlaczego tu przyszedłeś? - zapytałam I wyszłam z uścisku.

-Chcialem zapytać czy napewno masz się dobrze.

-Tak jest okej.

-Dobrze - Vinc zamierzał wstać i włożył rękę pomiędzy materac, a stalaz łóżka..

Kurwa proszę nie...

Zastanowił się chwilę i trzymał cały czas tam rękę. Wyczuł? Tylko głupi by nie wyczuł. Proszę Vinc bądź głupi.

Po moim czole spłynęła fala potu. Czekałam, co zrobi Vincent. Mój brat ponownie usiadł na łóżku i wyjął z niego, to czego najbardziej nie chciałam..

-Hailie co to jest? - zapytał i podniusł woreczek.

Cholera...

-Kokaina? - zapytałam. Zdążyłam 10 razy umrzeć. Vinc nic nie zdradzał z twarzy.

-Co robi to u ciebie i Alexa w pokoju? - mówił oschle.

-Alex nic nie wie to moje... - powiedziałam. Ręce mi się trzęsły.

-Rozumiem, że spoczywasz to? - zatrzasnął woreczkiem.

-Tylko czasami, jak już jest źle. - przyznałam szczerze. Przecież narkotyk raz na jakiś czas, nie mógł zaszkodzić. Ale ja naprawdę brałam go rzadko, może raz w miesiącu nawet nie.

-Hailie to nie jest dobre.

-Wyczytałeś to w internecie? - parchnełam żałośnie

-Nie, sam byłem uzależniony i miałem długie lata terapi, zanim z tego wyszłem.

Patrzyłam na Vincenat, który nie patrzył mi w oczy tylko błądził oczami, po moim pokoju. Jego wzrok zatrzymał się na morzu. Wpatrywał się w nie, tak jakby szukał odpowiednich słów. Czy Vinc mi o tym opowie?

-Hailie z tego jest naprawdę trudno wyjść i nie będziesz brać, tego ze tak się wyrażę świństwa. - potrzunsł woreczkiem i wstał- to zabieram ze sobą. Czeka cię długa rozmowa z ojcem- powiedział wychodząc.

-Nie będę z nim rozmawiać! - odpysknelam.

Vinc nie zwrucil na to uwagi i wyszedł. Ja za to położyłam się na łóżku I zaczęłam liczyć. Tak kurwa liczyć. Doliczyłam do 464, ale wtedy przerwało mi pukanie do mojego pokoju.

-Czego!? - warknełam.

-To ja. Cam chciałem porozmawiać - powiedział mężczyzna.

-To porozmawiaj sobie, z swoimi synkami! - powiedziałam i przewróciłam się na łóżku. - jeśli mam z kimś pogadać, to z moją RODZINĄ -dokładnie podkreśliłam ostatnie słowo. Tak by zrozumiał, że nie będę z nim gadać.

-Hailie...- westchnął zza drzwi.

-Spierdalaj! - warknełam na niego. Wstałam z łóżka i wyszłam na balkon.

Zamknęłam za sobą drzwi i usiadłam, opierając się o ścianę. Wyciągnęłam papierosa. A przecież było już tak dobrze i nie paliłam. Zaciągnęłam się dymem. Dał mi lekkie ukojenie. Ale oczywiście na jednej fajce się nie skończyło, ani na dwóch. Wypaliłam dokładnie 6 papierosów. Sześć moich ukochanych marlboro. Walnęłam głową o ścianę, tak że poczułam ból.

Patrzyłam na czarne morze. Było ciemno. Wtedy rozpoznałam jedna postać, na środku plaży. Był to Tony. Stał i patrzył gdzieś w dal. Patrzyłam na brata i zastanawiałam się, dlaczego jest sam? Czemu nie ma obok niego Shana? Czy któregoś z chłopaków? Nie mogłam sobie rozmyślać z dłużej, bo do mojego pokoju ktoś wszedł.

-Jesli jesteś Camem to spierdalaj- powiedziałam i nawet się nie odwróciłam się, by sprawdzić kto to.

-A jak jestem miłą ciocią Roxane? - zapytala kobieta i usiadła na wejściu na balkon.

-Cześć Ciociu - powiedziałam miło. Kobieta popatrzyła na moją paczkę papierosów w ręce.

-Znowu palisz?

-Nie. Po prostu musiałam dzisiaj to zrobić, za dużo się zadziało - kobieta przytaknela.

-Chcesz powiedzieć, co się stało?

-Nie wiem... to trudne.

-Dobrze opowiadaj.

-Dobrze... to...

________
Od Autorki

Hejoo

Odkryliśmy kolejny sekret, jednego z braci Monet. Który następny? Mamy już Vinca, Willa, Tonego kto dalej?

Jak macie jakieś pomysły na dalej? Piszcie je, chętnie je wykorzystam.

Zachęcam do zostawienia gwiazdki☆
Bo to bardzo motywuje, do dalszego pisania.

Zapraszam na moje drugie konto Natali_Daniles

Oraz na mojego tt: ksiazki_ze_mna

OD NASTEPNEGO❤️❤️❤️

Rodzina Monet-Haili zna już BliźniakówWhere stories live. Discover now