Przeszłość

83 11 4
                                    

Ból. Ciągle był tylko ból, ból i ból. Nie miało znaczenia czy bicz uderzał w jego ciało i rozrywał je niczym pies myśliwski zająca. Uczucie chłodnych szwów na plecach, nieustępujący strach i trwający głód po prostu bolały. Sen był niespokojny i nietrwały, a kiedy Polska się budził, całe jego ciało było obolałe od leżenia na niewygodnym otoczeniu. Nawet przestał zauważać zimno spowodowane, jak u niego już bywa, zbyt małą ilością łagodnego dotyku, kontaktu skóry ze skórą.

Chciał uciec. Nie marzył o niczym innym, niż o ucieczce, ale ostatecznie nigdy się nie odważył tego zrobić. Zbyt bardzo obawiał się konsekwencji. Bał się, że z jego powodu ucierpią ludzie i miasta, którzy wciąż byli mu wierni. Już wystarczyło mu, że wciąż czuł ich gasnące serca w sobie. Było to słabe połączenie, ledwo wyczuwalne, ale wystarczyło, żeby być zarówno przekleństwem, jak i błogosławieństwem. Przekleństwem, ponieważ jego ludzi wciąż doświadczali śmierci a błogosławieństwem, ponieważ wciąż o nim pamiętali.

Pewnego razu, jeszcze na początku dostał za zadanie wysprzątać cały dom. To sprawiło, że lepiej mógł go poznać i odkryć nowe miejsca. Jednym z takich miejsc był pokój na najwyższym piętrze, niedaleko tego należącego do CN. W pomieszczeniu panował półmrok, więc Polsce zajęło kilka chwil zorientowanie się, że ktoś przebywał w środku. Na łóżku leżał młodzieniec, który wyglądał na niewiele starszego od Rzeszy. Miał ciemne włosy i niebieskie oczy, a jego usta wykrzywiły się w delikatnym uśmiechu. Nie sadystycznym ani drwiącym, tylko zwykłym przyjaznym uśmiechu.

- Więc ty jesteś tym nowym? - zapytał nieznajomy, zanim Polska zdołał w pełni zarejestrować jego obecność. - Miło mi poznać. Jestem Republika Weimarska - przedstawił się. II Rzeczpospolita zesztywniał zaskoczony absurdalnością tego wszystkiego. Osoba, przed którą ostrzegał go Rzesza, wydawała się jedyną, która posiadała jakikolwiek kręgosłup moralny w tym domu! Być może został oszukany. Ta myśl nie powinna być tak zadziwiająca, jednak wciąż była przygnębiająca.

Potem do głowy Polski przyszła kolejna myśl. Co, jeżeli to nie Rzesza oszukiwał, lecz Weimar? Jaka była szansa na to, że za tym przyjaznym uśmiechem kryły się mordercze intencje? II Rzeczpospolita spuścił głowę. Nawyk, którego szybko się nauczył w obecności wyżej postawionych. Patrzenie w oczy wzmaga agresję. - Jestem II Rzeczpospolita Polska. Wybacz, nie chciałem ci przeszkadzać. Posprzątam tu później - powiedział trochę zbyt pospiesznie, jednak po cichu postanowił już, że dodatkowe dmuchanie na zimne nie zaszkodzi.

- Poczekaj! Nie przeszkadzasz mi. Zostań, proszę - powiedział natychmiast Weimar i uśmiechnął się uspokajająco. Polska westchnął wewnętrznie, jednak nie odważył się odmówić i jedynie zmusił się do niechlujnego skinięcia głową. Niemiec wziął do ręki książkę, którą odczytywał, a II Rzeczpospolita wziął się za ścieranie kurzy. Wciąż musiał na siebie uważać przy tym niewielkim wysiłku. Jego ciało było słabe od ciągłych ran, braku snu i głodu. Musiał też uważać, żeby nie zerwać szwów, które nieprzyjemnie napinały jego plecy.

Podczas tej pracy ani razu nie usłyszał dźwięku przewracanych stron. To zaniepokoiło Polskę, ale nie odważył się odwrócić w stronę Weimara. Po prostu uspokajał się myślą, że Republika Weimarska boleśnie wolno czytał. Dlatego też musiał wstrzymywać westchnienie ulgi, kiedy skończył już sprzątać w tym pokoju. Chciał możliwie jak najciszej skierować się do wyjścia, jednak po raz kolejny powstrzymał go głos.

- Zaczekaj! - rozkazał Republika Weimarska. - Trzęsiesz się. Czy wszystko w porządku? - II Rzeczpospolita nawet nie zarejestrował zadanego mu pytania, ponieważ z szokiem uświadomił sobie, jak blisko był drugi kraj. To niesamowite jak przytępione były jego zmysły, że nawet nie zauważył zbliżającego się Niemca. Następnie Polska poczuł na swoim nadgarstku nacisk, który uniemożliwiał mu ruch. Natychmiast całe jego ciało się spięło. Jego ciało zalała nagła fala ciepła, którą wiedział, że mu brakowało. To było najbardziej przerażające.

Ród Przeklętej Krwi Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin