Rozdział 23

28 0 0
                                    

Czy ja się właśnie przesłyszałam?!

Nicholas...on mnie kocha.

Kocha mnie Nicholas, a ja go.

Stałam jak słup, analizując jego słowa. On mnie kurwa kocha. Jak mogłam tego nie zauważyć?! Dawał mi tyle znaków a ja głupia nawet się nie skapnęłam.

-N-nicholas czy ty właśnie-

-Tak, kocham cię - podszedł do mnie i musnął moje usta.

Przysięgam że moje nogi stały się jak z waty. Nią nie mam odwagi by powiedzieć mu to samo. Jestem zwykłym tchórzem!

-Chodź pojedziemy do ciebie - rękę przerzucił na moje ramię i ruszyliśmy.

Szlak zapomniałam o Emily. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do niej aby jechała do mnie.

***

POV's Nicholas

Patrzyłem na nią jak smacznie spała. Uwielbiałem ten widok. Patrzenie na nią w taki sposób umila mi dzień.

Usłyszałem jak drzwi do pokoju się otwierają więc odrazu odwróciłem głowę ku niemu. Przy nich stała Emily zakładając ręce pod piersi. Kiwnąłem głową do niej pytająco.

-Czyli powiedziałeś jej? - zapytała mając ten swój radosny uśmiech.

Tak - przyjeżdżałem do niej po rady, tylko jej były sensowne. I co mogę powiedzieć, zadziałały. Emily mówiła mi każdą rzecz jaką lubi maddie i to w chuj zadziałało. Sam bym się tego nie spodziewał.

-Tak - odkaszlnąłem - w końcu musiałem.

To nie tak że powiedziałem to pod wpływem emocji.

-Jestem dumna - uśmiechnęła się szerzej ale po chwili spoważniała - a ona?

Co miała na mysli?

Zmarszczyłem brwi jeszcze bardziej odwracając się do niej.

-Ona, co? - zapytałem a ona się spięła.

Kiedy już miała odpowiedzieć, jej telefon zadzwonił. Kurwa straciłem szansę na dowiedzeniu się więcej. Wyszła z domu a ja zostałem sam z tą pięknością.

Pogłaskałem jej głowę obserwując i skanując każdy skrawek ciała. Nie wiedziałem że kobieta aż tak mogła zawrócić mi w głowie.

Już się wybudzała ze snu. Uśmiechnąłem się lekko widząc jak jej oczy się otworzyły. Miała najpiękniejsze.

-Wyspałaś się ksiezniczko? - uśmiechnąłem się a ona mruknęła i się rozciągnęła.

Boże jak ja ją kocham.

-Tak - wstała i popatrzyła na mnie - chcesz coś do jedzenia?

Te jej zaspane oczy mnie hipnotyzowały. Pokręciłem głową dając jej znak że nie a ona skinela.

Wyszedłem z pokoju z nią obserwując te jej jędrne pośladki. Lekko się zamachałem i uderzyłem jeden z nich. Dziewczyna odrazu podskoczyła i zlapala się za obolałe miejsce.

-Ty idioto, to bolało - zaśmiała się co również zrobiłem to ja.

-Daj wymasuje - powiedziałem tuż przy jej uchu, czując jak złapała ją gęsią skórka.

-Mhm, może później - odwróciła się ode mnie a ja ze swojej twarzy zrobiłem lekki grymas.

Ta dziewczyna doprowadza mnie do szału. Kurwa. Przez chwilę poczułam jak w moich spodniach coś twardnieje. Naprawdę teraz?

Good girls and bad boys Where stories live. Discover now