Spotkanie 24

106 14 1
                                    

Pov: Mia

Obudziłam się i delikatnie przetarłam oczy piąstkami. Usiadłam na materacu powoli się rozbudzając. Gdy w miarę uświadomiłam sobie że jest już następny dzień skierowałam się do łazienki gdzie umyłam się i przebrałam.

Dzisiaj pierwszy raz od 4 lat spotkam sie z moją siostrą. Stresuję się bardzo. W końcu ona mnie nie pamięta. Udałam się na dół gdzie moja mama robiła śniadanie.

- dzień dobry córuś. Wyspałaś się?
- zapytała z troską kobieta.

- Tak mamo, wyspałam... - odparłam cicho siadając przy stole lecz nie zamierzałam jeść. Od rozstania z Victorem nie mam w ogóle apetytu. Nie przeszkadzało mi to jakoś wyjątkowo bardzo. Po prostu nie czułam się głodna.

- Mamo kiedy wyjeżdżamy?
- zapytałam z nadzieją że to będzie już niedługo. Nie chciałam przebywać w pomieszczeniu w którym kiedyś widziałam Victora, który się śmiał i rozmawiał ze mną na wszystkie tematy jakie tylko mogliśmy obgadać.

- po śniadaniu jedziemy po Nikolę. Później na lotnisko i wylatujemy do Polski. Jesteś już spakowana Mia?
- zapytała z czułością kobieta.

- Tak jestem. Nie musisz się o mnie martwić nie jestem już małym dzieckiem - powiedziałam lekko unosząc kącik ust do góry.

Mama wraz z tatą zjedli śniadanie i poszli do swoich pokoi po walizki których mieli spakowane rzeczy. Znieśli je i postawili obok tych moich. Wzięli wszystkie walizki i wpakowali do auta do którego po chwili wsiadłam i zapięłam pasy. Nie mogłam się doczekać spotkania z Nikolą. Od małego marzyłam aby ją spotkać a teraz kiedy to było możliwe cieszyłam się jak głupia ale jednocześnie bałam. Co jeżeli rodzice nic jej o mnie nie mówili. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos mamy.

- na pewno masz wszystko?
- zapytała z troską spoglądając na mnie i delikatnie się uśmiechają.

- tak już ci mówiłam przy śniadaniu

- dobrze, do szpitala Nikoli to jedziemy Za około dwie godziny bo jest to trochę daleko - poinformowała mnie rodzicielka. Kiwnęłam głową na znak że rozumiem i Ułożyłam się wygodnie W aucie. Postanowiłam się zdrzemnąć nie mając nic lepszego do roboty. Zasnęłam o dziwo bardzo szybko.

~~~

Powoli otworzyłam oczy rozglądając się po aucie. Obok mnie siedziała jakaś nieznana dziewczyna. Przyglądałam się jej z ciekawością. Była bardzo ładna. Miała długie czarne włosy podobne do moich i jaskrawo zielone oczy.

- Cześć Mia jestem - przywitałam się z dziewczyną nie wiedząc Co powinnam zrobić. Dziewczyna się do mnie bardzo powoli odwróciła. Jej wyraz twarzy nie wyrażał zainteresowania moją osobą.

- kim jesteś? - zapytałam z mniejszym entuzjazmem niż przedtem.

- pff... Nikola Anaka, Jesteś moją starszą siostrą głupia - powiedziała zaglądając przez okno. Poczułam ukłucie w sercu.

~~~

Poczułam jak ktoś delikatnie szturcha mnie w kolano. Otworzyłam oczy i popatrzyłam na miejsce w którym przedtem widziałam moją siostrę. Nie było jej tam. To oznacza że to był... Sen.

- co jest mamo - zapytałam spoglądając na kobietę która mnie obudziła.

- Jesteśmy już pod szpitalem. Powinnaś pójść zobaczyć się ze swoją młodszą siostrą - powiedziała sympatycznie moja mama a po chwili wyszła z auta. Zrobiłam dokładnie to samo.

Rozglądnęłam się po okolicy. Faktycznie byliśmy już pod szpitalem w którym była moja siostra. Nagle poczułam wielki uścisk na swoich ramionach. Odwróciłam się w tamtą stronę i zobaczyłam prawie że identyczną dziewczynę która mi się przyśniła.

- Hejkaaa siostrzyczko! - wykrzyczała mi do ucha dziewczyna. Odwzajemniłam uścisk.

- Hej... Ależ ty wypiękniałaś... Ostatnim razem jak cię widziałam miałaś dwa latka a teraz patrz jaka piękna
- Dziewięciolatka uśmiechnęła się szeroko na te słowa. Może i straciła pamięć ale z charakteru w ogóle się nie zmieniła.

- Pewnie było ci ciężko po wypadku
- powiedziałam smutno odsuwając się od Nikoli.

- nie było tak źle Poza tym że nikogo nie pamiętałam było znośnie - odpowiedziała szczerze

- dziewczynki Chodźcie, wsiadajcie do auta. Nie możemy spóźnić się na nasz lot! - zawołała nas mama i zrobiłyśmy to co nam kazała. Pojechaliśmy na lotnisko. Przez całą drogę Rozmawiałam z Nikolą o wszystkim i o niczym. Dowiedziałam się kilku nowych rzeczy o niej. Zmieniła się trochę ale nie na gorsze. Dziewięciolatka także dowiedziała się więcej o mnie.

Tak właśnie mniej więcej Minęły nam ostatnie godziny w Japonii. Po chwili dotarliśmy na lotnisko. Wyciągnęliśmy bagaże i poszliśmy się przyszykować do lotu.

Całą rodziną weszliśmy na pokład samolotu. Lubiłam latać samolotem sprawiało mi to wielką frajdę. Pilot zaczął mówić coś na temat lotu. Nie słuchałam go bo nie miałam po co. Leciała niejednokrotnie już samolotem. Czy to na wakacje czy czy z Polski do Japonii więc wiedziałam co i jak.

Samolot zaczął nabierać coraz większego rozpędu aż w końcu odbił się od ziemi i poleciał wysoko w powietrze. Uwielbiałam to uczucie kiedy samolot zaczyna wznosić się w powietrze. Przeciążenie jest wtedy tak duże że czuć jakby się miało zaraz wgnieść w fotel. Przez całą drogę spałam oparta o ramię Nikoli. Bardzo za nią tęskniłam. Przez te wszystkie lata myślałam że ona nie żyje, przez zmarła w wyniku wypadku samochodowego.

Dotarliśmy do Polski o godzinie 2:00 nad ranem. Wyszłam z samolotu czując się niesamowicie. Po tylu latach wreszcie byłam w moim kraju. Poszłam po walizki wraz z rodziną a następnie pojechaliśmy do naszego rodzinnego domu.

Weszłam do mieszkania w którym nie byłam od wielu wielu lat. Rozglądnęłam się. Nic się nie zmieniło wszystko tak jak było zostawione zostało na swoim miejscu. O dom dbała nasza ciocia. Niestety dzisiaj nie było jej w domu gdyż pojechała na jakąś imprezę. Weszłam do swojego starego pokoju. Od razu rzuciłam się na duże łóżko i wtuliłam w masę puchatych poduszek. Już miałam ochotę zasnąć lecz Przypomniało mi się że nadal jestem w ubraniu. Szybko poszłam do łazienki która była tak samo połączona z moim pokojem jak poprzednio i się przebrałam. Umyłam zęby I na nowo rzuciłam się na łóżko. Zmęczona zasnęłam nie wiedząc nawet kiedy.




919 słów.

Najlepsza Napastniczka (Victor Blade) Inazuma Eleven GoWo Geschichten leben. Entdecke jetzt