1

99 7 67
                                    

Dzisiaj mija rok, od kiedy zaadoptował mnie Haohyun (a/n wymyśliłam jakieś randomowe imie, przepraszam jeśli jest z jakiegoś zespołu...). Był moim „tatą", ale także przyjacielem. Zawsze się bardzo dobrze dogadywaliśmy i mieliśmy dobry kontakt. Niedawno też, wprowadził się do nas chłopak taty, Jiwoong. On również jest dla mnie bardzo miły. Wczoraj nawet powiedziałem im o mojej orientacji. Oczywiście nic do tego nie mieli, w ręcz przeciwnie. Przytulili mnie i powiedzieli, że dziękują że im to mówię, i za zaufanie do nich.

Wracając do dzisiejszego dnia, mieliśmy pójść razem we trójkę do parku i do jakiejś restauracji. Nie mogłem się tego doczekać, więc z niecierpliwością czekałem na powrót Haohyuna i Jiwoonga z pracy. Kończą ją dopiero o 16, a jest 11, więc postanowiłem zaprosić do domu Gyuvina, mojego najlepszego przyjaciela.

___________________________
Chat Gyuvin i Yujin

Yujin:
Hej gyu
Chcesz może przyjść do mnie?
Nie ma nikogo w domu a mi się nudzi

Gyuvin:
Jasne, zaraz będę
Kupić coś po drodze czy masz
jakieś przekąski?

Yujin:
Nie mam nic chyba,możesz kupić
Dzięki
_______________________

Właśnie czekałem na Gyuvina, i postanowiłem zapytać się jeszcze Haohyuna, czy może, a on odrazu mi napisał żebym się o takie rzeczy nie pytał, i niech przychodzi kiedy chce.

Po jakichś 20 minutach usłyszałem dzwonek do drzwi, w których oczywiście był Gyuvin. Miał ze sobą dość dużą siatkę z przekąskami

-Boże ile ty tego nakupiłeś.

-oboje dobrze wiemy, że zjemy to w godzine więc nie marudź.

-No dobra, poczekaj oddam ci pieniądze za to.

-Daj spokój, kiedyś indziej mi oddasz.

-Okej. To co robimy?

-Obejrzymy All Of Us Are Dead? Ostatnio nie skończyliśmy.

Przytaknąłem, i rozłożyliśmy się na kanapie. Włączyłem wspomniany serial i zaczęliśmy oglądać, jedząc różne przekąski.

Na którymś z odcinków, Gyuvin zatrzymał lecący serial i powiedział:

-Jezu, do mnie do klasy dołączył taki piękny chłopak. Jego twarz...boże. Narazie wydaje się być strasznie miły. Nawet czasami przyłapuje go jak się na mnie patrzy! Rozumiesz to!

-Nie wiem jak wygląda, ani jak się nazywa ale będę was shipował od dzisiaj.

-Nazywa się Shen Quanrui, ale woli jak na niego mówi się Ricky. Jest z Chin, ale bardzo dobrze zna koreański. I najlepsze jest to, ŻE SIEDZIMY W JEDNEJ KURWA ŁAWCE.

-Zagadaj do niego.

-Oszalałeś czy co?! Przecież znamy się dopiero jakieś 2 tygodnie.

-A ma jakichś znajomych w tej klasie?

-No nie...

-No to zagadaj do niego! Przecież będzie się raczej cieszył jak zdobędzie znajomych w klasie.

-Przekonałeś mnie. Dobra teraz oglądajmy dalej, bo strasznie się wciągnąłem.

I tak minęły nam 4 godziny, niestety Gyu musiał się zbierać, bo jechał do babci, a ja postanowiłem posprzątać przed przyjazdem Haohyuna i Jiwoonga.

Dad's boyfriend [Jiwoong x Yujin] Where stories live. Discover now