8

65 5 93
                                    

Yujin pov.

Obudziłem się około 8 rano, lecz...nie spałem sam. Przypomniałem sobie z wczorajszego wieczoru że nie starczyłoby łóżek, więc musiałem spać z Jiwoongiem. Gyuvin spał chyba na kanapie, a Chris z Jungwonem w moim łóżku.

Jiwoong dosyć mocno mnie obejmował, lecz po chwilowym próbowaniu wydostania się, udało mi się to zrobić. Pokierowałem się do łazienki zrobić pielęgnacje, załatwić się i wziąć prysznic, gdyż wczoraj zapomniałem tego zrobić.

Po około 30 minutach ogarniania się, wyszedłem z łazienki i zobaczyłem dalej leżącego, lecz już nie śpiącego starszego. Przeglądał coś na telefonie.

- Dzień dobry, Yujin - przywitał mnie z uśmiechem.

- Cześć - również sie uśmiechnąłem. 

- Wyspałeś się? Jesteś głodny?

- Umm, tak wyspałem się

- A jesteś głodny?

- Nie... - prawdą było, że byłem głodny, ale postanowiłem tego nie mówić, bo przytyłem.

- Czyli jesteś, choć zrobimy coś do jedzenia.

- Naprawdę nie jestem... - ten już mnie nie słuchał i poszedł do kuchni robić coś do jedzenia. Automatycznie ruszyłem za nim, zaglądając jeszcze do salonu. Gyuvin również nie spał. Wydawało mi się, że pisze z kimś. Strasznie się szczerzył do tego telefonu więc postanowiłem mu tam zaglądnąć. Domyślałem się z kim pisze, ale wolałem sie upewnić.

- Z kim tak piszesz~? - zaglądnąłem mu do telefonu, lecz jedyne co zobaczyłem, to pare serduszek, bo odrazu gdy mnie zobaczył, odrzucił telefon na bok.

- Z nikim. - odparł stanowczo. Wiedziałem że pisze z Rickim, ale żeby go zdenerwować szybkim ruchem podniosłem z łóżka urządzenie, po czym uciekłem z nim do łazienki, w której się zamknąłem. Znałem dobrze jego kod do telefonu więc szybkim ruchem odblokowałem go i wszedłem na konwersacje z Rickim. Nie chciałem czytać dużo wiadomości, także zdecydowałem zrobić to z paroma pierwszymi. Było to trochę dziwne bo Gyuvin wysyłał mu swoje zdjęcie z dzieciństwa. Tutaj akurat zgadzam się z blondynem, gdyż powiedział że jest uroczy. - Yujin przysięgam jak nie otworzysz tych drzwi to je zaraz wywarze! - wykrzyczał. Zablokowałem jego telefon i otworzyłem drzwi. Odrazu wyrwał ode mnie swoją własność. Wystawił mi środkowego palca i udawał obrażonego.

Starszy jeszcze chwile pisał z Rickim, aż nie przyszedł do mojego pokoju Jungwon.

- Hejka, jak tam się spało słonka? - zapytał.

- Cześć, mi dobrze, a tobie? W ogóle to Gyuvin się na mnie obraził. - przewróciłem żartobliwie oczami.

- Hej, wcale się na ciebie nie obraziłem, tylko jestem podirytowany twoim zachowaniem. - powiedział najgrzeczniej jak umiał. - W ogóle Jungwon, fajnie się tam wczoraj bawiliście z Chrisem pod stołem. - odłożył telefon na łóżko.

- C-co?.. przecież my nic nie robiliśmy - podrapał sie nerwowo po karku.

- Wcale~, widziałem wszystko, ja zawsze wszystko widzę. - Wyszczerzył się.

- No ale to on zaczął! Nie moja wina przecież. - próbował wybrnąć z tej sytuacji.

- Niech ci będzie. Ja się będę zbierał, żegnajcie...jeszcze tu przyjdę. - zabrał swoje rzeczy i wyszedł z pokoju, po czym również z domu.

Chwile później do mojego pokoju zapukał Chan z komunikatem dla Jungwona.

- Wonnie, ubieraj się bo idziemy trochę obczaić okolicę. - powiedział ciepło.

Dad's boyfriend [Jiwoong x Yujin] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz