11. Wspólne święta

15 4 1
                                    

We Wigilię Gabriel zrobił większość potraw na Wigilijny stół. Jak proponowałam mu pomoc to on ciągle powtarzał, że w takim stanie nie mogę się przemęczać.

—Nic mi przecież nie będzie—powtórzyłam poraz któryś tego dnia.

—Skąd to wiesz? Nie chce ryzykować—powiedział Gabriel.

Adrien od czasu do czasu przychodził do kuchni słuchać naszej wymiany zdań ale prawie od razu wychodził. Oczywiście on  nas poinformował, że na niebie pojawiła się pierwsza gwiazdka bo my jej nie zauważyliśmy przez nieskończoną wymianę zdań. Podzieliliśmy się opłatkiem i usiedliśmy do stołu. Jedliśmy, rozmawialiśmy i śpiewaliśmy kolędy aż do momentu kiedy trzeba było rozdać prezenty.

Podarowałam Gabrielowi niewielką paczuszkę a on ją ostrożnie otworzył. Był tam nowy szkicownik i ołówki z różnymi rysikami. Mężczyzna mi podziękował i dał mi małą paczuszkę. Ostrożnie ją otworzyłam i zobaczyłam piękny naszyjnik w kształcie serca ozdobionego małymi diamencikami. Od razu przytuliłam swojego narzeczonego i podziękowałam mu za prezent. Potem dałam Adrienowi prezent którym były łyżwy (dwa dni wcześniej słyszałam, że chce zaprosić Marinette na lodowisko ale nie miał własnych łyżew).

—Dziękuje, Nathalie—powiedział nastolatek i mnie przytulił.

Kiedy odsunęliśmy się od siebie Gabriel podszedł do swojego syna i podarował mu prezent. Adrien ostrożnie otworzył prezent od ojca a kiedy zobaczył jego zawartość to ukrył twarz w dłoniach. Prezentem okazał się album ze wspólnymi zdjęciami Adriena z mamą i ojcem. Przytulił ojca i podziękował mu za prezent. Gabriel pogłaskał go po blond czuprynie a nastolatek sięgnął po dwa średniej wielkości prezenty.
Razem z Gabrielem otworzyliśmy prezenty które okazały się takie same. Było nim nasze wspólne zdjęcie w pięknej ramie z podpisem „Moja rodzina”. Na zdjęciu siedziałam razem z Gabrielem na kanapie okryta kocem z kubkami gorącej czekolady a przed kanapą na dywanie siedział Adrien z talerzem pierniczków.

Przytuliłam razem z Gabrielem Adriena a on odwzajemnił uścisk. Jeszcze raz życzyliśmy sobie wesołych świąt a potem rozpoczęliśmy kłótnię o wybranie filmu świątecznego. Oczywiście wybraliśmy film pt.„Kevin sam w domu”.
Usiedliśmy w trójkę na kanapie i przykryliśmy się kocem. Na niskim stoliku przed kanapą Gabriel postawił talerz pierniczków i trzy kubki gorącej czekolady którą wypiliśmy oglądając film i patrząc co jakiś czas na padający śnieg za oknem.

Historia Nathalie Sanceour Where stories live. Discover now