nareszcie w zamku

2 1 0
                                    

Odrazu widzieli scar Konga i King Konga walczących ze sobą.
Kurwa czemu stworzenia które mają 10 metrów się napierdalają teraz? - zapytał z rozczarowieniem Selatart.
A ja wiem? - powiedział Viktor
Selatart popaczyl na niego z zmeczynymi oczami.
Dobra już nic nie mówię - odparł wilkołak.
Słusznie - powiedział z nudów czarodziej
Dobra trzeba znaleźć jakieś miejsce bezpieczne niż gadać chłopcy - powiedziała Neska
Wszyscy poszli w stronę zachodu
Śli sobie a za drzewem gdzieś 3 km od nich paczy slederman Maya coś poczuła ale czuła jego strach to nic nie mówiła innym jak śli pięć minut nad im głowami leciał Baphometa a potem mothmen.
Dużo jest tu potworów- powiedział Viktor
Tak - odparł Selatart
Z dala stał yeti z bratem wielką stopą
Wreszcie ześlij z tej góry i widzieli czarny las
Tu jest jego zamek tego czarnego pana- odparła Amaya
Nie zły wybór zamieszkania - odparła wennesa z srkazem
Ja też tak uważam Neska - powiedział Selatart trzymając mapę.
To co szukamy nie szukamy jego zamku?- zapytał Viktor
Szukajmy - odparł Selatart
Potem wszyscy weszli do czarnego lasu
Szukali jego zamek pół godziny nale znaleźli.
Nie zły zamek - odparła wennesa
Potem weszli do środka nie pewnie
Nagle garurce ich zatakowały
No jego pierdolonego mać - wydarł się Selatart i zrobił tarczę czasu.

KRZYKI-Kraina Jahardow Where stories live. Discover now