Tajemnica nocnego lasu (rozdział ósmy)

0 0 0
                                    

     Wronia gwiazda szła przez las. Swój las. W swoim domu. Przywódczyni zauważyła ciemną końcówkę ogona.
-Ciemny nos? Ciemny nosie czy to ty?
Zapytała. Kotka ruszyła w stronę drzewa. Czy to naprawdę możliwe? Czy to naprawdę jej ojciec?
     Jednak kiedy zajrzała za drzewo nikogo nie zobaczyła. Po chwili zobaczyła nie co dalej ciemnoszarą sylwetkę jej ojca. Kocur patrzył na nią dumnym wzrokiem.
-Ciemny nos!
Przywódczyni podbiegła do zastępcy.
-Jak dobrze cię widzieć Ciemny nosie!
Wronia gwiazda przytuliła się do kocura. Ostatni raz widziała go na swojej ceremonii dziewięciu żyć.
-Ja też się cieszę Wronia gwiazdo.
Odparł z trudem Ciemny nos.
-Co to za miejsce?
-To Klan Gwiazdy.
Przywódczyni znieruchomiała.
-Klan Gwiazdy?
Powtórzyła. Ciemny nos ze smutkiem skinął głową.
-Ruda gwiazda pozbawił cię pierwszego życia.
-Ale co ja tu robię?
-Spokojnie. Twoje ciało musi się zregenerować. I chciałem żebyś przyprowadziła tu Dębowego nosa..
-Ale...jak?
-Przyprowadź go do Gwiezdnej sadzawki. Przekaż mu żeby pomyślał o mnie. Obiecuję, że to zadziała.
Wronia gwiazda po czuła jak z pod łap osuwa jej się ziemia.

    Kotka obudziła się w legowisku z mchu. Obok niej czuwała ta sama, szara, pręgowana kotka.
-Obudziłaś się wreszcie!
Miauknęła radośnie kotka.
-Tak...
Wronia gwiazda przypomniała sobie słowa Ciemnego nosa.
-Gdzie jest Dębowy nos?
-On..on rozdziela patrole.
-A co z Rudą gwiazdą?
-Uciekł zaraz po tym jak cię zabił.
-Muszę zaprowadzić Dębowego nosa do Gwiezdnej sadzawki....gdziekolwiek to jest...
-Tam dzielę języki z naszymi przodkami.
-Zaprowadzisz mnie tam? Znaczy mnie i Dębowego nosa.
Medyczka skinęła głową.
-Dobrze. Musimy wyruszać.
     Wronia gwiazda chwiejnie wyszła z legowiska medyczki. Na polanie stał Dębowy nos który właśnie wysyłał patrol.
-... Jeśli go znajdziecie to przyprowadźcie go tutaj. Ruda gwiazda nie uniknie sprawiedliwości Klanu Chmury i Klanu Gwiazdy.
-Dębowy nosie!
Jak na komendę wszystkie koty na nią spojrzały.
-Dzięki Klanowi Gwiazdy.
Westchnęła Orzechowa jagoda.
-Dębowy nosie. Musimy iść do Gwiezdnej sadzawki.
Oznajmiła Wronia gwiazda
-Teraz?
-Tak.
Wtrąciła się medyczka.
-Ale... Popielaty dymie! Kto zajmie się klanem pod moją nie obecność?
-Może to zrobić Ciemny pysk.
Stwierdziła szara pręgowana kotka.
     Trzy koty opuściły obóz. Teren był górzysty ale o zmierzchu dotarli do szczeliny w skale z której wydobywał się niebieskawy blask. Popielaty dym weszła do środka, a wślad za nią ruszyli Dębowy nos i Wronia gwiazda. Popielaty dym, Wronia gwiazda i Dębowy nos napili się wody z gwiezdnej sadzawki i ułożyli na ziemi.
     Przywódczyni Klanu Burzy przypomniała sobie o wiadomości ojca.
-Dębowy nosie?
-Tak?
-Pomyśl o ciemnoszarym kocurze o imieniu Ciemny nos.
Zdążyła powiedzieć zanim zasnęła.

Dębowy nos obudził się. Stał na tafli wody, ale nie tonął. Przypomniały mu się słowa Wroniej gwiazdy.
-Pomyśl o ciemnoszarym kocurze o imieniu Ciemny nos.
Wymruczał. Kocur spojrzał w bok. Obok niego stała Wronia gwiazda i Popielaty dym.
-Zaraz przyjdą nasi przodkowie.
Powiedziała medyczka. Jak na zawołanie wokół nich zjawiły się sylwetki obcych kotów które połyskiwały gwiazdami.
-Witajcie.
Miauknęła biała kotka, która wyszła z szeregu.
-Jestem Chmurna gwiazda. Założycielka Klanu Chmury.
Przedstawiła się. Zastępca dostrzegł, że przed nim stoi tylko siedem kotów.
-Dębowy nosie. Będziesz doskonałym nowym przywódcą, ale póki Ruda gwiazda wciąż żyje, niestety nie możemy ci dać ósmego i dziewiątego życia.
-Rozumiem.
    Chmurna gwiazda podeszła do kocura i zetknęła się z nim nosem.
-Z tym życiem daję ci Odwagę. Wykorzystuj ją mądrze w obronie swojego klanu.
Przez ciało kocura przeleciało uczucie złości i nienawiści do Rudej gwiazdy. Chmurna gwiazda odeszła na swoje miejsce, a do Dębowego nosa podeszła młoda szara kotka.
-Witaj. Czy wiesz kim jestem?
-Nie...przykro mi.
Młoda kotka przewróciła oczami.
-Czy starszyzna nie opowiada już historii? Byłam pierwszą uczennicą Klanu Chmury. Uratowałam twój Klan przed rozpadem wiele sezonów temu. Jestem twoim dalekim krewnym. Nazywam się Jaszczurze serce.
Kotka zetknęła się nosem z kocurem.
-Z tym życiem daję ci współczucie.
Kocur poczuł ogromny ból który wypełnił jego całe ciało.
      Zastępca potrząsnął głową. Ból minął, a w jego stronę zmierzał czarny jak noc kocur.
-Witaj.
Jasno brązowy kocur w ciemno brązowe łaty wtulił się w futro kocura.
-Szponiaste serce?
Szepnął.
-Tak Dębowy nosie. Miło mi cię widzieć.
-Szponiaste serce...to prawdziwy zaszczyt, że...
-Wiem. Też się cieszę, że mogę podarować życie przywódcy swojemu bratu.
Kocur podobnie jak Chmurna gwiazda i Jaszczurze serce zetknął się z nim nosem.
-Z tym życiem daję ci chęć dawania drugiej szansy.
Ciało Dębowego nosa wypełniło się niewypowiedzianymi emocjami. Czuł każdą emocję naraz. Szponiaste serce polizał brata w głowę i wrócił do szeregu.
     Do kocura podeszła biała kotka w ciemno brązowe łaty.
-Witaj. Jestem Omszona łapa.
Oczy kocura zaszły łzami.
-Och, Omszona łapo... pamiętam cię. Gdybym wtedy był szybszy potwór by cię nie zabił.
Uczennica zetknęła się z nim nosem.
-Z tym życiem daję ci akceptację.
Dębowy nos był przygotowany na ból, ale jego ciało wypełniła radość i energia. Omszona łapa odwróciła się i ruszyła w stronę szeregu.
-Omszona łapo!
Uczennica odwróciła głowę.
-Czy mam coś przekazać Nakrapianej nodze?
Biało brązowa kotka uśmiechnęła się i pokręciła głową.
-Wszystko co się tutaj dzieje musi pozostać tajemnicą.
Powiedziała i przepuściła następnego kota. Tym kotem okazał się wielki brązowy kocur.
-Mroczna gwiazda...
Wyszeptał z wrażeniem Dębowy nos.
-Witaj Dębowy nosie. Jak się ma Nakrapiana noga, Piórko, Jaskółka, Iskierka i Bielinka?
-Bardzo dobrze.
Były przywódca skinął głową i zetknął się z nim nosem.
-Z tym życiem daję ci Honor. Abyś zawsze był uczciwy wobec swojego klanu....
Dębowy nos uśpiony poprzednim darem nie spodziewał się nagłego bólu.
W oczach kocura błysnęło rozczarowanie i smutek.
-Żałuję, że wtedy wybrałem na zastępcę Rudą rysę. Byłybś dużo lepszym zastępcą.
Do zastępcy podeszła Ciemno brązowa kotka.
-Deszczowa ptaszyna!
-Witaj mój synu.
Miauknęła kotka. Była wojowniczka zetknęła się z nim nosem.
-Z tym życiem daję ci zrozumienie matczynej miłości.
Zamiast bólu kocur poczuł ciepło i miłość która go wypełniła. Deszczowa ptaszyna odwróciła się i odeszła.
     Teraz do kocura podszedł złocisty kocur.
-Witaj Dębowy nosie.
-Witaj Złote pióro.
Kocury zetknęły się nosami.
-Z tym życiem daję ci niezmordowaną energię.
Ciało kocura wypełniła energia. Miał wrażenie że może biec i biec bez przerwy. Kiedy  znów otworzył oczy jego ojciec odchodził w szeregi Klanu Gwiazdy.
-Dębowa gwiazda! Dębowa gwiazda!
Krzyknęły koty po czym się powoli, jeden po drugim się rozmyły.
    Kocur zwrócił się do Wroniej gwiazdy i Popielatego dymu.
-Co teraz?
-To jeszcze nie koniec Dębowa gwiazdo.
Odpowiedział mu obcy głos. Wronia gwiazda zamruczała z radością widząc ciemnoszarego kocura i białą kotkę o czarnych uszach, łapach i ogonie.
-Witajcie. Wybaczcie spóźnienie.
Miauknęła kotka podchodząc do Dębowej gwiazdy.
-Z tym życiem daję ci perspektywę.
Dębowa gwiazda zobaczył biegnącą przed nim Omszoną łapę. Potem zobaczył Rudą gwiazdę siedzącego nad polaną w ich obozie, Popielaty dym opatrujacą ranną łapę Pszczelej łapy, Lamparci żar, która ratowała Wierzbowy trzon. Następnie zobaczył Orzechowe serce łapiącą bażanta.
    Jako następny podszedł do niego ciemnoszary kocur.
-Z tym życiem daję ci dumę.
Dębowa gwiazda po czuła jak jego płuca wypełnia lodowata woda, a ciało tną ostre jak ciernie pazury. Zamknął oczy i potrząsnął głową. Gdy je otworzył ciemnoszary kocur, biało czarna kotka, Wronia gwiazda i Popielaty dym zawołali.
-Dębowa gwiazda! Dębowa gwiazda!

Tajemnica Nocnego lasuحيث تعيش القصص. اكتشف الآن