Tajemnica nocnego lasu (rozdział trzeci)

21 2 1
                                    

Wronia gwiazda chodziła w kółko po swoim legowisku. Gołębi pazur wrócił właśnie ze swojej wycieczki po mech na legowiska Błotnistego Susa i Srebrnego ogona.
      Przywódczyni czuła, że zaraz do jej legowiska wejdzie któryś z wojowników z proźbą mianowania jego ucznia wojownikiem. W końcu do groty weszły trzy koty.
A mianowicie Miętowy księżyc, Ciemny wąs i Wiewiórczy skok.
-Witaj Wronia gwiazdo
Przywitali się.
-Witajcie, co was do mnie sprowadza?
-Chciałam ci zaproponować żebyś mianowała wojownikami Chytrą łapę, Czarną łapę, Księżycową łapę i Motylą łapę wojownikami, a kocięta Małej burzy i Wiewiórczego skoku uczniami. W końcu nie będą wiecznie siedzieć w żłobku -
-To już?
Trzy koty spojrzały po sobie zaskoczone.
-Tak Wronia gwiazdo.
Mruknęła Wiewiórczy skok podchodząc do niej i liżąc delikatnie w bark.
-Miętowy księżycu, zwołał zebranie klanu. Zaraz wyjdę.
Zastępczyni opuściła grotę Wroniej gwiazdy razem z wojownikiem i rudą karmicielką.
    Przywódczyni weszła na kamienne wzgórze po czym spojrzała na swój klan. Tak, potrzeba nam nowych wojowników, pomyślała.
     Ciemna kotka zaczęła ceremonię.
-Ja, Wronia gwiazda, przywódczyni Klanu Burzy, wzywam naszych wojowniczych przodków aby spojrzeli na tych uczniów. Ciężko pracowali żeby zrozumieć wasz szlachetny kodeks. Chytra łapo, Czarna łapo, Księżycowa łapo i Motyla łapo, czy obiecujecie przestrzegać kodeksu wojownika nawet za cenę własnego życia?
-Tak!
Czterech uczniów zawyło razem.
-A więc od dziś będziecie znani jako Chytre serce, Czarna woda, Księżycowy wiatr i Motyli zachód. Klan Gwiazdy cechuje waszą odwagę, spryt, siłę, lojalność, determinację, dobroć, mądrość i niezależność, a my witamy was jako pełnoprawnych wojowników Klanu burzy.
-Chytre serce! Czarna woda! Księżycowy wiatr! Motyli zachód!
-Zanim się udacie się do swoich legowisk pozwólcie, że przeprowadzę jeszcze jedną ceremonię.
Wojownicy spojrzeli po sobie zaskoczeni.
-Podejdźcie tu Płomyczku, Błękitko, Wiórku, Lodowatko, Pstrokatko i Zajączko.
Wymienione kociaki podeszły nieśmiało do przywódczyni.
-Jesteście już z nami od sześciu księżyców. Czas abyście zaczęli swój trening na wojowników. Płomyczku, jesteś silnym i odważnym kociakiem dlatego twoją mentorką zostanie Brązowe serce. Błękitko, ty za to jesteś delikatna i wyrozumiała, twoim mentorem będzie Liliowa chmura. Wiórku, ty jesteś energiczny, i twoim mentorem będzie Białe futro. Białe futro, okazałeś się dobrym i lojalnym wojownikiem, ufam że przekażesz swojemu uczniowi całą swoją wiedzę.
-Nie zawiodę Wronia gwiazdo.
Przywódczyni odetchnęła po czym kontynuowała ceremonię.
-Lodowatko, jesteś bardzo żywiołowa i zwinna, twoim mentorem będzie Zakurzony ogon. Pstrokatko, ty dzięki swojemu silnemu duchowi zostaniesz uczennicą Deszczowego skrzydła. Zajączko, ty jesteś bardzo niezwykłym kociakiem, dlatego twoim mentorem będzie.... Gołębi pazur. Od dziś dopóki nie zdobędziecie imion wojowników będziecie znani jako Płonąca łapa, Błękitna łapa, Wiórcza łapa, Oblodzona łapa, Pstrokata łapa i Zajęcza łapa.-
Wymienieni wojownicy zetknęli się nosami z uczniami, a tłum krzyknął.
-Płonąca łapa! Błękitna łapa! Wiórcza łapa! Oblodzona łapa! Pstrokata łapa! Zajęcza łapa!-
Przywódczyni zeszła do swojego legowiska po czym zwinęła się w kłębek, ale nie mogła zasnąć. Coś nie dawało jej spokoju. Kotka wyszła z legowiska i skinieniem ogona dała znać czuwającym wojownikom, że wszystko w porządku po czym wyszła z obozu.
    Kiedy szła przez las zauważyła jak dużo zwierzyny kręci się w leśnym podszyciu. Kotka dostrzegła tłuściutką nornicę najwyraźniej zmierzającą z powrotem do nory. Ciemna kotka przykucnęła i zaczęła się skradać w jej kierunku, kiedy od zwierzyny dzieliła ją odległość dwóch ogonów z drzewa zleciała sowa i pochwyciła zwierzynę w pazury. Wronia gwiazda obserwowała bezradnie jak jej niedoszła kolacja właśnie odlatuje.
-Pech!
Kotka usłyszała radosny głos Gołębiego pazura.
-Nie rozumiem co cię tak bawi Gołębi pazurze.
Miauknęła chociaż cieszyła się, że młody wojownik postanowił dotrzymać jej towarzystwa.
-Wronia gwiazdo...tak sobie myślałem i...
Kocur przerwał szukając odpowiednich słów.
-Wiem, że chcecie pójść odszukać te koty zza gór. Chcę iść z wami.
Wronia gwiazda zamrugała zaskoczona.
-Jesteś pewien? A co z Zajęczą łapą?
Kocur wzruszył ramionami.
-Myślałem nad tym czy nie zabrać jej z nami gdybyś się zgodziła.
Wronia gwiazda miała ochotę przejechać mu pazurami po uszach. Zabrać świeżo mianowaną uczennicę na tak niebezpieczną misję?
-Prędzej przekaże jej szkolenie Miętowemu księżycowi niż naraże na niebezpieczeństwo.
Gołębi pazur nerwowo zaczął machać ogonem na prawo i lewo.
-Tak..chyba zamieniłem się mózgiem z myszą.
Mruknął przepraszająco po czym zapytał.
-Chcesz zapolować?
-Chętnie.
Przywódczyni z ulgą przyjęła zmianę tematu. Gołębi pazur nie musi martwić się wyprawą.

Przez zarośla przemknęły zwinne I umięśnione sylwetki wojowników Klanu Burzy. Wronia gwiazda i Miętowy księżyc biegły z przodu a za nimi podążała resztą klanu.
     Przywódczyni I zastępczyni jako pierwsze wypadły na polanę na której odbywały się zgromadzenia.Na wielkim dębie siedzieli już Sowia gwiazda i Brązowa gwiazda. Przywódczyni Klanu Burzy przepchnęła się razem z Miętowym księżycem przez tłum na polanie i dołączyła do dwójki przywódców.  Sowia gwiazda powitał kotkę przyjaznym skinieniem głowy,a Brązowa gwiazda posłała jej przyjazne spojrzenie.
     Ciszę przerwał jeden z wojowników.
-Dość już tego czekania! Skoro Klan Mgły jeszcze nie zaszczycił nas swoją obecnością to nie ma sensu na niego czekać!
Kotka rozpoznała,że to Osi pysk. Jeden ze starszych wojowników Klanu Deszczu.
-Co za mysi móżdżek!
Teraz do dyskusji włączyła się Lawendowy cień z Klanu Księżyca.
-Oczywiście, że musimy na nich poczekać! Od wielu sezonów w zgromadzeniu uczestniczyły cztery klany!
      Wojownicy podeszli do siebie i zaczęli warczeć.
-Spokój!
Zahuczał Sowia gwiazda. Osi pysk i Lawendowy cień nic sobie z tego nie zrobili. Wronia gwiazda odruchowo spojrzała na niebo. Tak jak myślała chmury zaczęły płynąć w stronę tarczy księżyca.
    Jak na zawołanie na polanę wbiegł Klan Mgły z Brzozową gwiazdą na czele. Srebrno-szary kocur wyglądał na zmęczonego i chorego. Do wielkiego dębu zaprowadzili go Dębowy wąs i Trawiasty skok. Brzozowa gwiazda z trudem zaczął wspinać się na swoją gałąź. W połowie drzewa kocur zasłabł i zaczął puszczać się pnia. Wronia gwiazda chwyciła go za skórę na karku i pociągnęła na swoją gałąź. Kocur spojrzał na nią z wdzięcznością. Przywódczyni dostrzegła, że w jego oczach lśni gorączka.
    Jako pierwsza zaczęła Brązowa gwiazda.
-W Klanie Księżyca jest pełno zwierzyny. W dodatku Klan Gwiazdy pobłogosławił nas trzema silnymi wojownikami. Obłocznym niebem, Mysią bryzą i Ostrokrzewiastym pazurem. Niestety nie ma ich dzisiaj z nami ponieważ pełnią wartę w obozie.
-Obłoczne niebo! Mysia bryza! Ostrokrzewiasty pazur!
Zawołał tłum. Kiedy wiwaty ucichły przemówił Sowia gwiazda.
-Klan Deszczu również ma nowych wojowników Brzozowy świt i Żabie serce. Oboje są tu dziś z nami.
-Brzozowy świt! Żabie serce!
      Wronia gwiazda zmieszała się. Teraz ona ma przemawiać, jednak coś mówiło jej, że wcale nie chce. Kiedy przezwyciężyła nie chęć zaczęła.
-Klan Burzy ma wielu nowych wojowników i uczniów. Liściastą paproć, Ulewny zmierzch, Tuszycowy pysk, Chytre serce, Księżycowy wiatr, Czarna woda, Motyli zachód, Płonącą łapę, Wiórczą łapę, Błękitną łapę, Pstrokatą łapę, Oblodzoną łapę I Zajęczą łapę.
-Liściasta paproć! Ulewny zmierzch! Tuszycowy pysk! Chytre serce! Księżycowy wiatr! Czarna woda! Motyli zachód! Płonąca łapa! Wiórcza łapa! Błękitna łapa! Pstrokata łapa! Oblodzona łapa! Zajęcza łapa!
Gdy klany skończyły wykrzykiwać imiona nowych uczniów i wojowników spojrzenia wszystkich padły na skulonego Brzozową gwiazdę. Kocur drgnął dopiero wtedy gdy Wronia gwiazda dotknęła go łapą.
-W..Klanie..M-mgły ma...ma..ma dużo zwierzyny. Ale nie przynoszę dobrych wieści...na-nasza zastępczyni M-mglisty kwiat zmarła na chorobę z miejsca padliny...ale my..my również mamy no-nowych wojowników..Słodką chmurę..i...i Bu-bukową pr-pręgę.-
Ledwo wychrypiał kocur.
-Słodka chmura! Bukowa pręga!-
Zawołał tłum.

Cześć! To na tyle w dzisiejszym rozdziale. Jak myślicie kto bardziej nadaje się na zastępcę Klanu Mgły? Dębowy wąs czy Trawiasty skok?

Ps: Następny rozdział może się ukazać dopiero za dwa tygodnie, albo za tydzień. Zależy czy będę mieć wenę.

Tajemnica Nocnego lasuजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें