Tajemnica Nocnego lasu (Prolog)

18 3 0
                                    

Ciemnoszara, pręgowana, kotka o białych łapach pysku, brzuchu, klatce piersiowej, brdzie i końcówce ogona usiadła na kamiennym wzgórzu. Nocny wiatr przywiał zapachy kotów od strony jeziora, mimo gęsto rosnących drzew. Kotka wyczuła zapach kota który szedł w jej stronę.
-O co chodzi Zakurzony ogonie?
Zapytała wojownika.
-Wronia gwiazdo, przed obozem czeka na ciebie pieszczoch dwunożnych. Twierdzi, że jest twoim bratem-
Wronia gwiazda zwinnie zeskoczyła z kamiennego wzgórza i ruszyła w kierunku tunelu z cierni.
     Zakurzony ogon miał rację. Zapach pieszczocha był silny, jednak mieszał się z zapachem lasu i jeziora. Gdy wyszła z obozu dostrzegła srebrnego, pręgowanego kocura o żółtych, błyszczących oczach.
-Witaj Wronia gwiazdo
Miauknął
-Witaj Wilczy cierniu. Co cię do nas sprowadza?
-Wronia gwiazdo, nie przynoszę dobrych wieści. Nie dawno koło naszego osiedla zaczęły pojawiać się dziwne stworzenia. Podobno pochodzą z daleka, jednak coś je tu przyprowadziło. Myślę, że powinnaś to sprawdzić-kocur zaszurał łapami po ziemi po czym dodał-Jeśli to nie problem chciałbym zobaczyć się z Orzechową jagodą-
Przywódczyni zastanowiła się. Jeśli pozwoli pieszczochowi zostać w obozie, wojownicy nie będą zadowoleni i być może pokuszą się na to by go przepędzić z powrotem do jego osiedla.
-Zgoda. Ale nie wiem co na to wojownicy
-Przecież kiedyś byłem jednym z was! A odeszłem bo życie w klanie nie było dla mnie!
-Dobrze, już dobrze. Ja ci wieżę-kotka położyła ogon na baku kocura-Ale nie licz, że wszyscy ci zaufają-
Wronia gwiazda odwróciła się i weszła do obozu, a za nią jak cień ruszył Wilczy cierń.

Tajemnica Nocnego lasuWhere stories live. Discover now