10

131 10 5
                                    

Byłam już w swojej klasie i rozmawiałam z Mitsuri. Zostało nam około 30 minut do lekcji więc śmiałyśmy się z różnych memów i wiadomości. Mitsuri mi zdradziła, że za niedługo chciałaby wyznać uczucia Obanaiowi. Ja nadal myślałam czemu ten chłopak z białokremowymi włosami się na mnie patrzył, a jeszvze bardziej mnie ciekawiło kto to jest. Postanowiłam, że po lekcjach pójdę do biblioteki, by sprawdzić albumy szkolne. Może tam znajdę jakieś informacje o nim.

Po skończonych lekcjach Mitsuri była umówiona z obanaiem. Natomiast ja poszłam do biblioteki. Jest ogromna, wszelkie przedziały. Od książek edukacyjnych po fantastykę. Rozglądałam się z zachwyceniem, bardzo lubiłam czytać książki, a do tego ten klimat. Chyba znalazłam swoje ulubione miejsce. Nie było nikogo prócz mnie, nawet nie było bibliotekarki. Powiedziała mi dokładny dział z albumami szkolnymi i poszła mówiąc, żebym nie napsociła za bardzo. Oczywiście nie robiła mi na złość, powiedziała to żartobliwie. Jest bardzo miłą starszą panią, doceniam ją.

Szłam nadal, szukając rzędu 87B, ciągle szukałam oczami, aż nagle ujrzałam. Podeszłam szybko do rzędu, kucnęłam i zaczęłam szukać albumów. Myślę, że przedział 2020-23 powinien być dobry. Wzięłam więc wszystkie albumy z tych lat i po kolei je przekartkowywałam.
Klasa 2D. Douma. Nazwisko nieznane, bardzo podejrzana sprawa. W pewnym momencie usłyszałam kroki kogoś, a raczej dwóch osób. Pomyślałam, że to pani bibliotekarka, ale kiedy wyjrzałam zza regału, zobaczyłam Doume. Doume i jakąś dziewczynę. Przestraszyłam się i odrazu sie ukryłam. Serce mi przyśpieszyło, a ja patrzyłam się w ziemię. Poczułam czyiś dotyk. Podskoczyłam że strachu i rozglądnęłam się. To był Tomioka... odetchnęłam z ulgi. On przyłożył palca do swoich ust na znak, bym była cicho.
- Co tu robisz?! - wyszeptałam - Przestraszyłeś mnie.
- Śledzę go. - odpowiedział szepcząc. Nasze głosy teraz miały cichy ton
- Że co?!
- Później ci wytłumaczę.
Już miałam mówić coś, lecz usłyszałam inne głosy. To był Douma i ta dziewczyna. Zastanawiałam się, czy mają romans.
- Bądź cicho. - powiedział Douma do dziewczyny.
- Zostaw mnie! Puść! - dziewczyna krzyczała, ten idiota musiał ją dotykać.
- Bądź cicho, inaczej skończysz jak twoja siostra.
Przeszły mnie dreszcze. Miałam wrażenie, że znajdowałam się gdzie nie potrzeba, bałam się.
- Zostaw mnie proszę! - dziewczyna nadal krzyczała. Usłyszałam uderzenie. Musiała zostać spoliczkowana przez niego.
To już przesada. Podniosłam się i chciałam wyjść z poza regału. Chciałam wziąć tą dziewczynę z daleka od niego. Poczułam ciągnięcie za moją rękę, a na ustach miałam czyjąś dłoń. Dłoń tomioki. Przyciągnął mnie do siebie, a ja zaczęłam się szarpać.
- Co ty wyprawiasz? - wyszeptał. - Siedź tu póki ci życie miłe.
Próbowałam coś powiedzieć, ale nadal trzymał swoją dłoń na moich ustach. Ja naprawdę nie wiem czemu on ciągle mnie dotyka, jednak znowu poczułam ciepło na moich policzkach.

Kiedy już poszli, my także poszliśmy. Tomioka wytłumaczył mi cała sprawę. Podejrzewał Doume o morderstwo. Siostra dziewczyny z biblioteki została zamordowana w niewiadomych okolicznościach, a słowa Doumy tylko potwierdziły jego teorie. Douma miał 23 lata, nie zdał kilka klas. Z tego powodu też chodził do 3 klasy. Miał, a nawet ma problemy z narkorykami. Tomioka zdradził mi też, że zajmuje się tą sprawą od 2 lat. Zbiera wszelkie dowody w tej sprawie, a nawet nagrał ich dzisiejszą rozmowę.
- Uważaj na siebie, jest niebezpieczny. - powiedział mi tylko to, a następnie poszedł. Była godzina 17.30, więc ruszyłam w stronę metro zanim zrobi się ciemno.

Kwitnący kwiat wiśni || giyushino (KONTYNUACJA)Where stories live. Discover now