🎶 Love Me Again – John Newman 🎶
ALEKS
– ...śpisz?
Aleks poderwał głowę, powstrzymując jęknięcie, gdy poczuł w karku okropny ból.
– C-co jest? – wymamrotał niewyraźnie.
Zamrugał kilka razy, aż wreszcie jego spojrzenie wyostrzyło się i zobaczył Dosię w okularach, spoglądającą na niego z grymasem znad szklanki z wodą.
– Czy ty zasnąłeś na laptopie?
Aleks spojrzał w miejsce, w którym jeszcze przed chwilą leżała jego głowa. Dotknął policzka i wyczuł pod palcami dziwną fakturę na skórze.
Świetnie. Miał odciśniętą klawiaturę na twarzy.
– Na to wygląda – mruknął. Odblokował komputer i sprawdził plik z biznesplanem. – Ale skończyłem.
Dosia nachyliła się i spojrzała na ekran.
– O czwartej rano? – parsknęła. – Wiesz, wcześniej nigdy bym nie pomyślała, że umiesz się tak zaprzeć, żeby coś zrobić.
– A studia we Francji?
– No, poza tym jednym razem. – Przewróciła oczami. – To jak, czy dziś jest Ten Dzień?
Żołądek Aleksa skurczył się do rozmiarów orzecha laskowego.
– Nie wiem, ale dziś jest niedziela, więc pewnie raczej jutro.
Dosia pokiwała głową.
– To nawet lepiej. Musisz się wyspać i jakoś wyglądać. Inaczej nie wiem, jak chcesz odzyskać jej serce – powiedziała bezlitośnie.
– Dzięki. – Aleks spojrzał na nią z niechęcią. – Zawsze można liczyć, że kopniesz człowieka prosto w klejnoty.
– O każdej porze dnia i nocy – wyszczerzyła zęby w uśmiechu, ale zaraz spoważniała. – A tak całkiem serio, mama zamierza nas odwiedzić, więc się ogarnij. O i jeszcze miałam z tobą pogadać... o mieszkaniu.
Aleks zmarszczył czoło.
– O mieszkaniu? Czy coś niechcący zniszczyłem, kiedy mieszkałem tu bez ciebie?
Dosia usiadła koło niego przy stole i poprawiła okulary.
– Nie, ale jak sam widzisz, to kawalerka. Nie mogę cię tu gościć zbyt długo. – Spuściła wzrok i potarła kciukiem szklankę. – Przepraszam.
– Nie no, nie przepraszaj, masz rację – przyznał Aleks, chociaż niepokój ścisnął mu serce.
Pieniądze zaczynały mu się ostatnio kończyć. Miał jeszcze dostać wypłatę za staż u Duvala, którą wywalczyła dla niego jego uczelnia, ale te kilka tysięcy złotych raczej nie mogło go zbawić. Niemniej, nie mógł przecież zostać u Dosi, jeśli ona tego nie chciała.
– Pomyślałam, że jak już pogadasz z Inką i będziesz wiedział, czy twój plan wypalił, możemy razem poszukać ci jakiegoś mieszkania. W sensie, jeśli chcesz, żeby ci pomogła.
Aleks wysilił się na uśmiech.
– Pewnie – powiedział bez przekonania. Nie zamierzał mówić siostrze o tym, że nie miał pojęcia, jak zapłaci za wynajem w Warszawie, gdzie ceny były kosmicznie wysokie. – Gdzieś, gdzie będę mógł zaparkować swój motor.
– No widzisz, jak to dobrze, że jednak cię nie posłuchałam i go nie sprzedałam – westchnęła, przekrzywiając głowę.
– Dosia, ty mnie nigdy nie słuchasz – zauważył Aleks.
CZYTASZ
Ugotowani [ZAKOŃCZONE]
RomanceGdy do restauracji Inki zostaje przyjęty stażysta Aleks, dziewczyna początkowo ma złe przeczucia. Nie potrzebuje pomocy, nie ma ochoty szkolić żółtodzioba i ryzykować, że ktoś będzie negatywnie nastrajał jej wybuchowego przełożonego. Kiedy jednak Al...