Rozdział 3

40 4 2
                                    

Magda

Po tym jak Piotruś poszedł zastanawiałam się jak może być takim demonem. No może jednak może skoro udało mu się mnie tak perfekcyjnie oszukać. Mój brat mydlił mi oczy cały czas a ja chłonęłam każde jego słowo jak każda głupia beznadziejnie zakochana nastolatka. Wierzyłam mu. Ufałam mu a on mnie tak podle zdradził. Był nie tylko moim najlepszym przyjacielem. Z czasem stał się kimś więcej. Oczywiście zakochałam się w nim już wcześniej kiedy pierwszy raz pojawiłam się na jego wyspie. Oczarowały mnie wtedy te jego piękne zielone oczy. Utonęłam w nich jak mucha w wodzie i z każdą chwilą tonęłam głębiej za każdym razem kiedy się wynurzałam na powierzchnię. Nigdy się nie łudziłam że ktoś taki jak Piotruś Pan odwzajemni moje uczucia. Przecież mógł mieć dziewczyn na pęczki. Nie licząc Wendy oczywiście. Nigdy za specjalnie jej nie lubiłam tej postaci. To nie jest żaden osobisty uraz ja jestem bardzo przyjacielska i lubię wszystkich ale coś w niej nigdy nie pasowało. Pomimo że ma dobre serce wydaje mi się że nie umie patrzeć głębiej i dostrzegać prawdziwego zła lub dobra w ludziach tak jak ja to robię. I jeszcze fakt że w bajce Piotruś i Wendy coś do siebie czują trochę mi przeszkadza. Nie żebym była zazdrosna. Nigdy taka nie byłam. Zawsze chcę szczęścia osób które kocham najbardziej. Ocieram samotną łzę z oka. Dość tego. Czas wziąć się w garść. Wstaję z zamiarem wyjścia. Chwytam moje już wcześniej spakowane rzeczy i biegnę migiem do Weroniki. Przyjaciółka otwiera mi drzwi zaskoczona. Kiedy jednak widzi moją minę szybko wciąga mnie do środka.
- O rany Magda co się stało?- pyta zaniepokojona.
- On wrócił.- odpowidam przyjaciółce a Wera rozszerza oczy z przerażenia widać w nich zdumienie.
- Twój brat?- pyta nie dowierzając. Osuwam się po ścianie.
- Tak.- odpowiadam załamując ręce nad swoim losem.
- Opowiadaj kochana.- zachęca mnie Wera siadając obok mnie przy ścianie. Miałam nadzieję że bedę w stanie jej to wszystko wytłumaczyć a przede wszystkim jakoś sama ogarnąć całą tą beznadziejną sytuację.

Siostra Piotrusia PanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz