Rozdział 22 + LA... zabiję!!!

5.3K 328 46
                                    

*Laughing Jack*

Zobaczyłem Puppeteera i Jasona. Nie mogłem uwierzyć w to, że stoją przede mną. Tak dawno się nie widzieliśmy! I jeszcze sprawa Jill... nie miałem pojęcia co się z nią działo. Dlaczego nagle zniknęła. W dodatku z Jeffem...
Tą sprawą zajmę się później.

- Czemu wróciliście? - nie odpowiedzieli. - Słyszycie mnie?! Chcę odpowiedzi!
- No... uratowaliśmy Jill... i już sobie idziemy. - powiedział obojętnie Puppet i obrócił się na pięcie. Chyba na serio chciał sobie iść. Jason też. Nie mogłem pozwolić na to, żeby znowu zniknęli. Wszyscy czekali na ich powrót.
- Niestety. Będziecie mogli sobie iść dopiero, po spotkaniu z resztą! - wypaliłem. Nie słuchali mnie. W takim razie wyciągnąłem ręce przed siebie, złapałem ich mocno za głowy i pociągnąłem w moją stronę.
- Co ty do cholery robisz!?- szturchnęła mnie Jill. Posłałem jej tajemniczy uśmiech.
- Poczekaj... zaraz się dowiesz.

*****

Chcieli uwolnić się z mojego uścisku. Nic z tego. Nie pozwoliłbym im na to.
Wepchnąłem ich do domu. Zanim zdąłyli się ogarnąć krzyknąłem.
- Patrzcie kogo tu przywiało! - po chwili większość lokatorów stała przy nas i patrzyła na chłopaków w osłupieniu.

- Gdzie wy przez cały czas byliście! - powiedział jako pierwszy Toby.
Po tym zaczął się deszcz pytań.

Złapałem Jill za rękę i dyskretnie wyszliśmy z salonu, w którym zapanowało nie małe zamieszanie.

******

Weszliśmy do mojego pokoju. Dopiero wtedy puściłem Jill i usiadłem na łóżku.
- Czemu mnie tu przywlokłeś? - zapytała zirytowana. Nawet nie wiedziałem czemu się tak wkurzyła.
- Chciałbym wiedzieć czemu cię nie było w nocy i gdzie jest Jeff.
- Ty coś podejrzewasz!? - warknęła. Nie poznawałem jej. Była jakaś dziwna...
- Nic nie podejrzewam. Przyszedłem w nocy, żeby zobaczyć, czy śpisz... ciebie nie było. Przestraszyłem się... zajrzałem do każdego pokoju. Pusty był tylko twój i Jeffa. Po tym co mu powiedziałaś o Liu...
- Ale nic mi nie jest. Jak widzisz żyję! - rzuciła obojętnie.

*Jill*

Wiem o tym, że nie byłam zbyt miła dla Jacka, ale myślałam o kimś innym... Jason. Czemu uciekł? Razem z Puppeteem, ale pewnie on tylko dołączył do przyjaciela. Czy przestraszyli się czegoś?! I jeszcze Laughing Jack ma do mnie pretensje... niech sam zostanie oblany kwasem! Chociaż... jeżeli to, co mówił Jeff to prawda...

- Przepraszam. - powiedziałam
- Za co? - nie przywykł do otrzymywania przeprosin
- Za wszystko. Są ze mną same problemy. Tylko trzeba mnie ratować. Sama nie daję sobie z niczym rady... - popatrzył na mnie smutny. - Nawet w lepszym ciele nie umiem uciec od Jeffa! Niby jestem teraz... lepsza... Nie! -Dalej jestem tą samą, słabą Jill! Choć chyba nawet nie zasługuje na to przezwisko. Dla mnie trzeba czegoś zwykłego! Słabego!- Jack przyglądał mi się z rozbawieniem. No tak... tylko rozśmieszam moimi problemami...
- Nie wiem czemu tak mówisz.- opanował się. - Nawet, jeżeli już tak twierdzisz, a nie inaczej... to nie będę cię przekonywał, że jest odwrotnie. Musisz wiedzieć... nawet jakbyś na serio była hmm... jednym wielkim nieszczęściem, to i tak byłabyś moim nieszczęściem. Takim, które kocham... - popatrzył na mnie smutny. - A ty chyba o tym wiesz...

Nie wiedziałam, co powiedzieć. Stałam jak posąg i patrzyłam w oczy Jacka. Po prostu, nie mogłam się poruszyć. Czułam, że coś mnie ściska w środku. Nigdy, nikt tak do mnie nie powiedział. Czułam się jakbym była na karuzeli. Kręciła się coraz szybciej i szybciej. Jednocześnie bała się i była najszczęśliwsza na całym świecie.

- Na serio... tak twierdzisz? - przełamałam ciszę panującą w pokoju.
- Czemu miałoby być inaczej? - wstał i podszedł do mnie.
Moje palce splotły się z jego. Nasze twarze dzieliło zaledwie kilka centymetrów. Niby tak blisko, a czułam, jakby dzieliła nas przepaść. Robiła się ona coraz mniejsza. Zetknęliśmy się nosami. ( uuuu... słodkie takie... No wiecie o co chodzi ^-^... dop. autora... ). Po chwili nic nas nie dzieliło. Przepaść zniknęła. Nasze wargi połączyły się w namiętnym pocałunku. Stanęłam na palcach. Jack lekko przyciągnął mnie bliżej siebie.
Oplotłam moje ręce dookoła jego szyi. Musiałam zaczerpnąć powietrza. Po woli odsunęłam się od chłopaka.
Uśmiechnęłam się delikatnie.
Odwzajemnił gest i mnie mocno przytulił. Aż za mocno... ( Ten kto czytał creepypastę Jacka, ten wie, co się stało z biednym kotkiem :( dop. Aut. ).
- D-dusisz mnie. - wyjąkałam. On jak oparzony, odskoczył ode mnie.
- Haha... może faktycznie jesteś za mała. - zażartował i poczochrał mi włosy. Położył się na łóżku.
- No to... już pójdę... do reszty. - powiedziałam i otworzyłam drzwi.
- Nie pozwalam! - krzyknął zadowolony. Wyciągnął rękę w moją stronę i złapał mnie w talii. Pociągnął do siebie. Wylądowałam na nim.
- I co? Dalej chcesz sobie iść. - zapytał.
- Już nie. - odpowiedziałam. Wtuliłam się w niego i zasnęłam.

---------------------------

Ok... był rozdział, teraz czas na LA.... dzięki @_Harumi_ muszę pisać.... No dobra.

1. Czy kiedykolwiek chcielibyście poznać takiego psychopatę z psychiatryka, który wcześniej zabił swoją rodzinę?

No oczywiście, że tak ^^ no... to by było na pewno ciekawe "-"

2. Wypełnij podane zdanie:
Ożenię się z............. Mojego męża będę zdradzać z.........., a pochowają mnie w jednym grobie z...........

No to wszystko zaraz podam, tylko że nie jestem kolesiem i się nie żenię :0

Wyjdę za Laughing Jacka. Mojego męża będę zdradzać z Offenderem ( Nie wierzę, że to napisałam haha!!! ), a pochowają mnie w jednym grobie z ZALGO!!!!! uuuuu.... straszne

3. Cukierki czy owoce?

Osz ty! Takie trudnie pytania zadajesz!
-
-
No to dusza psychopaty podpowiada, że cukierki.... A zwykłego człowieka owoce...
-
-
Nie odpowiem :0

4. Czy kiedyś myślałaś o tym, by zasmakować czyjejś krwi?
.3.

No jak nie jak tak ^^

5. Kim pragniesz zostać w przyszłości?

Mmmm.... psychopatą?! Albo jakimś lekarzem. ( będę podbierać ludzią nerki i dawać je Eyeless Jackowi)

A więc odpowiedziałam... na większość pytań. JESTEM ZŁA!

A teraz ja kogoś nominuję....

- @Domcia1523
- @Bezimienna17

Czas na pyytania:

1. Jak poznałyście wattpada... I creepypasty.

2. Uzupełnij::::::

Wezmę ślub w Vegas z.......... Będę mieć...... dzieci z........ i zabije mnie........

3. Ulubiony horror!!!!!

4. Napisz szybko o swojej przyjaciółce/przyjacielu.

5. Co zrobisz jak spotkasz nagiego Slendera w lesie o północy :0

No to powodzenia życzę!

Want to be my candy?-Laughing JackWhere stories live. Discover now