Czuję, że będę ryczeć dzisiaj przez pół nocy.
No i chuj. Kogo to w sumie obchodzi? XDD
Nie jestem kimś o kogo warto się martwić.
Jest od chuja ludzi w moim otoczeniu, którzy zasługują na troskę ze stronny innych.Moje rodzeństwo, przyjaciółki, rodzina...
Zapewnie wielu ludzi, którzy czytają na wattpadzie i piszą swoje książki także.
Cholernie dużo młodych osób z jednej aplikacji, na której sama jestem i borykam się z tym samym problemem co oni.
Ale oni są wartościowi, nie to co ja.
Zwykły śmieć, szmata, którą można pomiatać, kiedy ci się nudzi.Jedyne do czego się nadaje.