20. Bonding

871 49 2
                                    

- Umieram z głodu - ogłosił Niall jakieś 15 minut temu i Harry wysłał alfę po jakieś taco na wynos w meksykańskiej knajpce niedaleko 'Pleasing'.

W sklepie było teraz mniej osób i posyłał różne miny do Louisa, który z poczuciem obowiązku siedział za ladą, prasując jakieś garnitury. Zachichotał, kiedy omega przywdział swój klasyczny wyraz twarzy. Zrobił zeza i wytknął język między kły.

- Harold. Mam coś dobrego ci do pokazania. - Został wyrwany ze swojego zamyślenia, kiedy poczuł jak Zayn dotyka go łokciem.

Ciemnowłosy omega uśmiechnął się do niego szeroko, kiedy zwrócił na siebie jego uwagę.

- Co to? - Zapytał. Przyciągnął swój kubek z mlekiem lukewarm chai do ust.

- Pokochasz to, ale obiecaj, że nie będziesz krzyczeć.

Harry wpatrywał się w Zayna z ciekawością, nim omega przejechał kciukiem po swoim telefonie.

- Dlaczego miałbym krzyczeć?

Zayn posłał mu kolejny leniwy uśmiech, nim pokazał ekran swojego telefonu, aby Harry mógł zobaczyć co na nim jest.

Nie krzyknął, ale zaktrzusił się swoim napojem. Mógł poczuć jak część wylatuje z jego ust wprost na fioletową bluzę.

Zayn już zabrał swój telefon z zasięgu ręki, kiedy Harry z desperacją chciał przesunąć.

- Zayn. Przyjacielu. Proszę - jego głos był zredukowany do błagania.

Zayn zaśmiał się, odrzucając głowę do tyłu. - Wyślę ci to później. Mam całą kolekcję. Zapisywałem je, odkąd zaczynaliśmy karierę w modelingu. Mógłbym nawet sprzedać ekskluzywną książkę.

Mrugnął, kiedy Harry nisko warknął. - Nie waż się. Nikt. Nikt nie może patrzeć na te zdjęcia poza mną. - Nie mógł walczyć z zaborczością w swoim głosie.

Zayn przewrócił oczami. - Po prostu się z tobą drażnię, Harold. Nigdy bym tego nie zrobił Lou. Chyba, że uzyskałbym jego zgodę.

Harry patrzył na rozbawioną omegę, a Niall wszedł do sklepu, niosąc dwa plastikowe folie z tacos oraz brązową, papierową torbą.

Był blady jak duch, kiedy podszedł do kącika z napojami i rzucił wszystko na ladę.

- Widziałem ją - powiedział, jego głos się trząsł, kiedy pociągnął za kołnierz kurtki. Harry zamarł, jego wzrok spoczął na sklepowej szybie.

- Gdzie?

- Po drugiej stronie ulicy. Chyba widziała też, że tu wchodzę. Szlak.

Zayn wyglądał na spokojniejszego niż kiedykolwiek, kiedy otworzył plastikowe wieczko i uniósł taco do swoich ust. - Prawdopodobnie tu przyjdzie.

Niall pisnął przeraźliwie, kiedy poprawił się na swoim siedzeniu. - Co powinienem zrobić? - Zapytał histerycznie.

- Podążaj za mną - powiedział prosto Zayn, sięgając po napój z brązowej, papierowej torby.

Niebieski oczy Nialla jedynie rozszerzyły się ze zmieszaniem, ale nie było czasu na dalsze dywagacje, ponieważ zgodnie z przewidywaniami Zayna, blondwłosa dziewczyna omega weszła do sklepu.

Niall zakręcił się na swoim stołku, zdeterminowanie wgapiając się w swoje tacos, a Zayn dalej jadł. Oczy Harry'ego znalazły Louisa, który wciąż był nieświadomy faktu, że klientka, która właśnie weszła była Nialla stalkerką.

- Witaj, szukasz czegoś? - Patrzył jak Louis wychodzi zza swojej lady, by przywitać się z dziewczyną. Rozglądała się po sklepie, po kilku sekundach patrząc na kącik z napojami.

Lost Found In Oblivion (tłumaczenie pl)Where stories live. Discover now