°34

767 31 10
                                    

W trakcie gdy Katsuki próbował ochłonąć, a zarazem powstrzymać się przed zamianą w piękną zazdrości Betę. Izuku przyglądał się nowej Alfie. Wszystko było dobrze, ale zaczęło nie pasować mu jego zachowanie. Jest nastawiony pozytywnie, ale nie do wszystkich. Tylko do tych powiedzmy bardziej „popularnych" osób w klasie?. Albo w sumie do dwóch największych grupek. Do grupki Midoriyi i Bakugou. Rozmawiał z innymi osobami. Tak. Ale przy innych był inny. A przy grupkach się zmieniał. To raczej normalne zachowanie. Ale nie u niego. W jego przypadku widać było że coś się kryje pod lodem. A wcale to dobrze nie wróżyło. Izuku zauważył że nowy patrzył na Katsukiego jeszcze w inny sposób. To oczywiste że będzie zazdrosny jak będzie trzeba. Ale tu nie chodzi o zazdrość. Tylko o bezpieczeństwo jego chłopaka. Czy wiąże się to ze zniknięciem blondyna w lesie?

*Izuku

Rozmowy z moją ekipą są już na innym poziomie. Powiedzmy że jest lepiej niż wcześniej. Pewnie to dla tego że tematem jest nowy. I jego zachowanie.

- trochę jest podejrzany. Jak dla mnie za szybko się odnalazł - puścił z dymem Todoroki.

- Shoto! może poprostu czuję się zaakceptowany. - zwrócił odrazu uwagę Iida.

- zobaczymy jak sobie będzie radzić na treningach - powiedziałem.

- to będzie coś nowego - dodała Ochacko.

- puki sobie nie nagrabi, nikt mu nic nie zrobi - westchnąłem - raczej.

- patrząc na niego - Uraraka wskazała na Sato - nie jest tu bezpieczny.

No w końcu Sato próbował dobrać się do Katsu. Co prawda jest Betą ale to nic nie znaczy. Może do nowego się nie będzie dobierać, ale zaczepiać już tak. To agresywny wyjeb, ale jak przegra to już raczej drugi raz nie próbuje, przynajmniej tyle rozumu ma w głowie. Jeżeli jakim kolwiek zdrowym rozumem można to nazwać.

Nagle zaczął dzwonić mi telefon.

- ciekawe kto to - powiedziałem sam do siebie.

Mama, ciekawe co chce. Zazwyczaj pisze.

~ hej Izuku!

- no cześć mamo, co tam?

~ a nic strasznego, mam dla ciebie dobre wieści, a właściwie to dla ciebie i Katsukiego.

- co? chcę wiedzieć, teraz to mnie zaciekawiłaś.

~ przy winku, z Mitsuki wpadłyśmy na pomysł żebyście zamieszkali razem. W końcu już nie jesteście dziećmi, ale raczej dalej będziecie chodzić do szkoły.

- uum

~ coś nie tak?

- nie, poproatu mnie zaskoczyłaś. Dziękuję, idę porozmawiać z Kacchanem. - uśmiech na mojej twarzy był bardzo widoczny.

~ okej, daj znać co o tym sądzi.

Rozłączyła się.

Co jest kurwa. Kiedyś rozmawiałem z Katsukim o wspólnym zamieszkaniu, ale nie myślałem że nasze matki będą chciały nam mieszkanie kupić.

- coś się stało, jakiś taki zadowolony jesteś - Shoto zapytał.

- potem wam powiem - odbiegłem z uśmiechem na twarzy.

Byłem bardzo zadowolony, przecież mieszkanie z moim chłopakiem będzie zajebiste. No co prawda to i tak codziennie się widzimy, ale będzie można mieć swój zakątek.

Jeszcze dopytam się mamy. Bo po co nam mieszkanie skoro możemy mieszkać w dormitoriach szkolnych. W sumie to możnaby i tak przyjeżdżać do mieszkania na weekendy, ale czy byłby sens?

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 29, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

~BakuDeku  A/B/OWhere stories live. Discover now