Oczy Me Krwawią °6

4.9K 228 173
                                    


Uwagaaa nie sprawdzane

×××××××××××××××××××××××××××××××××××

Pov* Katsuki

Więc, zaciągnął mnie na ostatnią ławkę, oczywiście była zajęta.

- Ruszyć zady! - krzyknąłem.

- Nie możesz usiąść gdzie indziej?!

- Albo stąd spieprzacie albo wyjebie was z tej ławki rękoma.

Udostępnili nam ławkę, co prawda nie chętnie, ale przynajmiej możemy usiąść.
Kirishima usiadł pierwszy mi sie nie chciało siadać więc wskoczyłem ma ławkę,

- O czym chciałeś pogadać?

- właśnie do końca nie wiem jak ci to powiedzieć - zaczął - miałem dziś sen, w którym była Uraraka. - spojrzał na mnie wymownie.

- No i?

Momentalnie zrobił się czerwony i odrazh wiedziałem o co chodzi. Tak się kurwa składa że ja TEŻ tylko o typie którego nie znoszę, a nie o swojej drugiej połówce jak mój przyjaciel.

Oczy me Krwawią, bo kurwa wyobraziłem ich sobie jak się świecą w łóżku.

- Ja pierdole.. naprawdę nie chciałem o tym wiedzieć, kupisz mi wybielacz do oczu?

- Tak tak, ale najpierw powiedz mi, jak mam spojrzeć jej teraz w oczy.

I o to jest dobre pytanie bo...
O kurwa, przecież ja sam nie umiem. No jestem pewien, że ze wstydu nie dałbym rady spojrzeć w szmaragdowe oczy Nerda.

- Uum.. Kiri poprostu postaraj się o tym zapomnieć, albo pomyśl o tym jak o zwykłej fantazji, bo raczej kurwa mieć fantazje o drugiej połowce będąc z nią w związku, to nie jest zła rzecz.

Jebnąłem na szybko coś żeby go spławić. Bo sam muszę ogarnąć dlaczego ja miałbym się bać mu spojrzeć w oczy.

- Dzięki baku bro! - wyszczerzył się zadowolony.

- Super. - powiedziałem z pełnią entuzjazmu.

Obejrzałem się do tyłu i zobaczyłem że Słup się na mnie patrzy. Tylko był jeden problem, nie patrzył na mnie on, a jego Alfa.
Co oznaczało... ŻE TEN DEBIL CZYTA MOJE MYŚLI.

Spaliłem buraka. No ja pierdole dlaczego on musiał się o tym dowiedzieć i po chuj chciał mi czytać myśli.

Pov* Izuku

Naprawdę.. ! Haha chyba wszystkiego bym się spodziewał, ale nie tego że ta Beta bedzie miała taki sen o mnie i problem. Nie może mi się spojrzeć w oczy. No to trochę rozumiem bo wiem że jakiś erotyczny sen o mnie miał, ale dlaczego ? Przecież on miał zawsze na wszystko wyjebane.

Skierowałem sie w stronę zdezorientowanego Bakugo i wypuściłem trochę feromonów w jego stronę raptownie zatkał nos.

- Chodź Bakugou.

Kirishima dobrze robi hahah nieświadomie bierze udział w moim planie, w planie znęcania się nad jego przyjacielem.

Chwilę po tym jak zaczęli iść w moją stronę, uszy blondyna postanowiły odpocząć poprzez położenie sie, poczułem słodkie banany i wiśnie. Ale dosłownie trochę. Szczerze to było dziwne. Poczułem jego feromony i jakoś moja Alfa się poruszyła.

Przestałem wydzielać swój zapach i odwróciłem się od chłopaka. Co się dzieje? Czyżby mi się podobała jego woń?

Pov* Katsuki

Mam dość, niech on się nie waży więcej wypuszczać tego przy mnie. Moje ciało napewno odpowiedziało na ten zapach.
Poczułem dreszcze przechodzące po plecach, tyle że one były cieple. Przyjemne... Chyba kurwa powoli mam dość. ALE SIE NIE PODDAM BO JESTEM BAKUGOU.

*Time skip

Siedziałem na kanapie w głównym salonie i rozmawialiśmy z naszą ekipą.
Nuda wypełniała cały mój mózg, nic mnie nie ciekawiło, oprócz pójścia spać.

- Chcecie coś z kuchni? - zapytałem - bo idę parzyć herbatę.

- Możesz przynieść jakieś ciastka?! - głos Miny rozebrzmiał w całym pomieszczeniu.

- Mhhm - mrukłem.

Po drodze spotkałem, w sumie to przeleciałem wzrokiem TODO.

Todoroki, lodowa zapalniczka

Dziwnie sie na mnie patrzył, nie mogę tego opisać?. Doszedłem do kuchni, znalazłem coś dla ufoludów, i wstawiłem wodę na czaj. W trakcie kotlenia się wody wybierałem jaką chcę wypić tą herbatę.
Dawno nie piłem malinowej??
Kurwa nudne te herbaty jak ten dzień,
Możeeeee... Oo jakaś tropikalna, ananas i jakieś owoce.

Zaniosłem ciastka do salonu, i wróciłem do kuchni zalać herbatę wrzątkiem. Nagle z salonu usłyszałem głosy:

- ZBIÓRKA W SALONIE!!

Przeszedłem z herbatą do salonu, wszyscy odwrócili sie w moją stronę i po chwili spojrzeli na siebie i dalej kontynuowali dyskutowanie, w tym amoku nie zauważyłem Aizawy,

- Bakugou, wszystko dobrze?

Dziwnie sie na niego spojrzałem, o co mu do chuja chodzi.

- Taaak? - odparłem zdezorientowany i podkurwiony .

- Nigdy nie widziałem cię z uszami w tej pozycji.

- Uuuh?

Zacząłem macać się po głowie, faktycznie, moje uszy sobie leżały.

- Nieważne, jutro będzie organizowana impreza szkolna, trzeba się zapisać, lista leży od dziś na moim biurku w klasie. Nie pytajcie o nic, co uważacie za słuszne to zrobicie - powiedział i wyszedł.

Jeszcze tego brakowało, ImPrEzA.
Chociaż z drugiej strony pozwoli mi trochę się odstresować.

*Next day

Pov* Izuku

Po przebudzeniu się, skierowałem się do kuchni, wczorajsza wizyta Aizawy spowodowała taki zament.
Kuchnia wyglądała jak pole bitwy, każdy chce coś gotować i biega jak poparzony tylko nie widzę Kacchana, nie było go w pokoju i tu nie ma.
Ciekawe czy idzie dziś na imprezę.

×××××××××××××××××××××××××××××××××××

Nie było mnie trochę czasu T~T przepraszam, małe problemy techniczne.
Postanawiam pisać opowiadania po 800, 900, 1000 słów i wstawiać dwa razy w tygodniu jeżeli to się uda.
Dziękuję za 59 głosów  <3 postaram się sprężyć dupsko i napisać wam ruchańsko.

( 818 słów )

7 grudnia 2020 r.

~BakuDeku  A/B/OWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu